Wiadomość
Data: 29.07.2020,
Kategorie:
małżeństwo,
Zdrada kontrolowana,
cuckold,
wulgaryzmy,
randka w ciemno,
Autor: Diabełwgłowie
... za płoty. Pewnie się dziewczyna rozczaruje jakimś miejscowym lovelasem, ale przynajmniej przeżyją trochę emocji.
- Serio chcesz tam iść? Pewna jesteś? – upewnił się jeszcze raz Wojtek.
- A co myślałeś, że się wycofam? Niedoczekanie? – na potwierdzenie tych słów, Aga pokazała mu język i zrobiła lekko głupkowatą minę. - I kto tu jest teraz „pragnienie”? – zaśmiała się jeszcze, nawiązując do popularnej reklamy.
- Muszę się jakoś wystroić! – jego wyraźnie podekscytowana żona rzuciła się w stronę rozłożonej na szafce walizki.
Prawdę mówiąc, nie była specjalnie przygotowana na wyjścia typu „randka”. Wzięła ze sobą jeden bardziej elegancki komplet bielizny, na wypadek gdyby ich życie erotyczne miał spotkać jakiś renesans, ale, prawdę mówiąc, nie liczyła, że będzie z niego korzystać. Idę na spotkanie z jakimś obcym facetem i pierwsze, o czym myślę, to bielizna? Zabawne – pomyślała. Z drugiej strony, chciała się czuć kobieco i wzbudzić zazdrość swojego męża. W walizce znalazła się jeszcze na szczęście dość krótka, letnia sukienka, w kolorze granatowym. Była rozpinana z przodu na całej długości. Pamiętał, jak ją kupowali. Śmiał się wtedy, że to bardzo praktyczny ciuch. Łatwo założyć, łatwo zdjąć.
- Aga, spokojnie, mamy jeszcze trochę czasu – próbował ją delikatnie wyhamować, pokazując zegarek. –Na serio chcesz założyć tę sukienkę? Nie jest za ciepło – interweniował bez przekonania, wiedząc, że Agnieszka jest już zdecydowana zrobić wrażenie, i problem ewentualnego ...
... zmarznięcia jest tu najmniej ważny.
- Oj tam, oj tam, czasu mamy nie za dużo. Wiesz, że muszę się umalować i odświeżyć. Chyba nie chcesz, żeby obcy ludzie opowiadali, że twoja żona nie dba o siebie – otwarcie kpiła z jego nieudolnych prób „odkręcenia” sytuacji.
Po chwili zniknęła w łazience. Po kolejnej chwili do uszu Wojtka dobiegł szum prysznica.
Nieźle – pomyślał. Jeszcze niech cipkę ogoli – wyobraźnia pracowała. Aga raczej dbała o depilację, ale od kiedy ich życie erotyczne straciło trochę blasku, zdarzało jej się przykładać do tego mniejszą wagę.
Wojtkiem targały spore wątpliwości. Owszem, fantazjował, marzył i wszystko wydawało się piękne, póki było niedostępne. Teraz stanął twarzą w twarz ze swoimi fantazjami i zaczął odczuwać nerwowość. Jednocześnie, zupełnie nie wiedząc dlaczego, ogarnęło go niezdrowe podniecenie. Jego piękna żona wystroi się tam dla jakiegoś starego grubasa. Spotkają się z nim, a on będzie prawił jej komplementy. Może nawet będzie próbował ją obmacywać. Co robić?- pomyślał. Jak daleko mogą posunąć się, aby on nie wyszedł na mięczaka, ale jednocześnie, aby sytuacja nie wymknęła się spod kontroli. Jednocześnie, w jego głowie zaczął kiełkować obraz Agnieszki - rudowłosej, o jasnej cerze w objęciach postawnego, ogorzałego, owłosionego mężczyzny. Wizja nieznośna i podniecająca zarazem. Poczuł mrowienie w kroczu.
Jego dłoń wślizgnęła się pod gumkę szortów. Wyobraźnia pracowała pełną parą. Ciekawe czy by to zrobiła? Ciekawe czy pozwoliłaby mu się ...