1. Karolina i Robert. 15


    Data: 15.09.2020, Kategorie: Anal Hardcore, Autor: ---Audi---

    ... gabinecie męża...
    
    W łazience wyjęłam korek, sprawdziłam czystość, nasmarowałam żelem... i wymknęłam się...
    
    Wszedł za mną dosłownie w 5 sekund...
    
    Od razu zaczął całować...
    
    - Wyciągaj go...
    
    Odwróciłam się i oparłam o blat biurka...
    
    Podciągnął spódniczkę... jednym ruchem ściągnął do kolan majtki, trzasnął w tyłek, dotknął dziurki i wsadził...
    
    - Pierwszy raz powoli...
    
    Wszedł szybko...
    
    - Oj ty... !!!
    
    - Jak dajesz to dajesz... wypnij się kurewko...
    
    Wypięłam...
    
    Plask, plask... już po trzech ruchach się ułożył... korek to korek...
    
    Następne razy na tyłek...
    
    I jazda... kurwa... jak ja to uwielbiam...
    
    Dupa aż grzała się od jego szybkości... ładował, a piersi latały w swój rytm...
    
    Odwróciłam głowę... widzieć faceta jebiącego twoją dupę to piękny widok... czuję każde jego wejście, każdy uścisk bioder... słyszę każde westchnięcie...
    
    Ugięłam lekko nogi, aby wchodził na jego wysokości...
    
    Położyłam się na blacie, ręce na boki, trzask w tyłek, trzask... o tak... czułam jego mocne dłonie trzymające biodra...
    
    I... zwalniające ruchy bioder... zlewał się w tyłek... i jęczał...
    
    Pomyślałam, czy to dobry pomysł, nie wiem ile spermy tam wejdzie... ?
    
    Pójdę częściej do łazienki...
    
    - O kurwa... tego mi trzeba było... ale masz tyłeczek... jęczał i chwalił...
    
    Wyciągnął i zaczął go całować... a ja poczułam, że muszę szybko do łazienki...
    
    Wyrwałam chusteczkę z pojemnika... Robert miał na biurku, zakorkowałam... ubrałam majtki, ...
    ... odwróciłam się, dostał buzi i już leciałam...
    
    Gdy wróciłam spojrzałam na zegar... 5 minut... zajebiście... nikt w ogóle nie zauważył...
    
    Rozmowy o niczym, dużo o zawodach, komentowali jakie treningi, jaki dobry czas mieli we dwójkę... ich radość i duma...
    
    A ja już się rozgrzałam, cipka zadowolona, tyłeczek jeszcze bardziej, ciepełko się rozchodzi, korek wcisnęłam z powrotem, aby nie było niespodzianek...
    
    - I co, jakoś drętwo... zagadała mnie Anka...
    
    - Aleś skąd... już dałam Mariuszowi... w tyłek...
    
    - Jezu , kiedy... ?
    
    - Pięć minut temu... w gabinecie Roberta...
    
    - A dlaczego w tyłek ?
    
    - Bo mam okres dzisiaj...
    
    - Ale ty jesteś kurwą... jak nie możesz... to jednak możesz...
    
    - Aniu, ja zawsze mogę...
    
    - Poczekam, aż mój pójdzie i też mu dam... po starej znajomości...
    
    - Polewaj dziewczynom, musimy je upić, aby nie podpadło...
    
    - Załatwione...
    
    Poszłam do kuchni...
    
    - I jak Panowie.. ?
    
    - Szefowo jest ok, zaraz podajemy smakołyki i wjedzie tort...
    
    Byłam tak rozbudzona, że nawet im bym dała...
    
    Przechodząc z kuchni do salonu, mamy mały pokoik z boku...
    
    Otworzyłam drzwi, stanęłam za futryną, słyszałam każdą rozmowę i podciągnęłam spódnice...
    
    Przez majtki zaczęłam masować łechtaczkę...
    
    Ale dobrze... jeszcze nie opadło, a teraz zaczęło rosnąc...
    
    Noga na komodę... prawie goła cipa przy drzwiach... jak kelnerzy pójdą to mnie zobaczą...
    
    Dosunęłam tampon i dawaj...
    
    Po całym ciele zaczęło się rozchodzić... muszę tak się rozgrzać, że ...