Karolina i Robert. 15
Data: 15.09.2020,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Autor: ---Audi---
... boli.
- A kto ci kazał wziąć wszystkich ?
- Wiesz, ze jestem ambitna...
- Wiem, ale za jaką cenę... czy było warto ?
Chwila ciszy...
- O tak, było... teraz wiem, że jestem niemożliwa, tylko muszę trochę poćwiczyć kondycję... może razem będziemy ?
- Kochanie, jak trenuję już z 7 lat...
- Ale ty mogłeś dawać z siebie wszystko przez 10 godzin, ja ledwo dwie...
- Nie ma sprawy, siłownia jest w domu, pokażę ci jak zacząć robić formę... najlepiej od biegania...
- Ok, ale teraz sobie jeszcze poleżę...
- Nie przeszkadzaj sobie...
I znowu zacząłem się śmiać...
- Niech tylko dojdę do siebie...
- O tak, dojdź i to wielokrotnie...
- Kocham cię...
- Śpij kobieto, ja będę nas pakować, jutro wracamy...
Zasnęła, spakowałem walizki i torby, oraz umówiłem się z chłopakami na pożegnanie...
Po 16 tej... ostatnie uściski z Mahmedem... ostatnie śmiechy, bo wiedział od Jurgena, że wynosił ją nieprzytomną od Maxima...
- Ale chociaż żyje ?
Znowu śmiechy...
- Ledwo, śpi już kolejne godziny... ale jest ok...
- Takiej kobiety, to jeszcze nie znaliśmy...
- Dlatego tak się cieszę, że to moja kobieta...
- Nie do końca twoja...
- O nie, to że inni ją pierdolą jest bez znaczenia, w środku jest tylko moja..
- Jak tak mówisz...
Zadzwonię, gdy Francuzi oglądną zakład, musimy wybudować czwartą halę, zajmę się...
- Nie będzie problemów... ?
- Myślę, że nie, chociaż znowu zmienia się władza i następni będą chcieli się nażreć naszej ...
... forsy...
- Jak co... przyjedziemy...
- A Jurgena nie ma ?
- Ma problemy zdrowotne w rodzinie...
- Ok
- Kasa zawsze wystarcza... dokończyłem...
- No to trzymaj się chłopie i jedź bezpiecznie...
- Na razie..
Wieczorem jeszcze puściłem jej film, bo chciała... na końcówce sama się śmiała z siebie, że nie rusza ręką, ani nogą, a czarni używają jej ciała...
- Mówiłam ci, że mnie gwałcili...
- Mąż zapłacił, ty wybrałaś ... i mówisz, że gwałcili... ciekawe...
- Nie drażnij się ze mną... to się już nie powtórzy...
- Wiem, w tym roku nie, ale za rok są następne zawody i wrócimy...
I tak jej nie wierzę... nie powtórzy... ?
Akurat, sama zobaczyła na co ją stać, obsłużyła pięciu wielkich jebaków... we wszystkie otwory, brali ją w dupę jakby była specjalnie dla nich...
I co, nawet nie jęczała... to znaczy jęczała, ale z zadowolenia...
Zadbamy o jej kondycję, pobiega, wzmocni organizm, może nawet wezmę ja na rower, a potem zorganizujemy kilka orgietek i zobaczymy jak się będzie zachowywać...
Naoliwimy maszynę i puścimy w ruch...
Nic w nocy nie było, niech odpocznie... droga do domu jest długa.
Rano udało się jej zejść, ale szła jak zdjęta z krzyża..
Uśmiechałem się pod nosem, a ona warczała...
- Pamiętaj śmieje się ostatni...
- Dobrze, będę pamiętać... ale choć się wyprostuj...
- Ostatnie twoje słowo... pamiętaj...
Gdy jechaliśmy było i fajnie, i przyjemnie...
Śmiech do końca mnie trzymał, bo gdy się zatrzymywaliśmy ...