Córka kowala, czyli sprośności Jego Ekscelencji…
Data: 25.09.2020,
Kategorie:
historia,
taboo,
Nastolatki
ksiądz,
Autor: DumasXXX
... jej strony. Dodał zaś:
- Nie kończ przeurocza nimfo. Ściągnij halkę.
Dziewczyna chciała zaprotestować, coś rzecz, ale gest dostojnika ją uciszył. Biskup Liege, potomek książęcego rodu Wittelsbachów nie znosił sprzeciwu. Sophie sięgnęła po ramiączka halki i zsunęła je. Powoli zaczęła opuszczać delikatny materiał wzdłuż ciała, ukazując mężczyźnie piersi.
Były jak jędrne, twarde owoce o pełnych i kuszących kształtach. Delikatny biust wieńczyły regularne, różowe brodawki, nabrzmiałe wskutek zimna i hipnotyzującego spojrzenia szarlatana w fioletowej sutannie.
Kosmyki rudych włosów opadały na blade ciało dziewczyny. Raz jeszcze śmielej podniosła wzrok. Jej brwi uniosły się, powieki rozwarły, a usta lekko uchyliły. Dygotała z przejęcia, a dojrzały mąż umoczył usta w kielichu pełnym wina. Skinieniem dłoni wskazał, że to przecież nie koniec.
Dziewczyna nie zrywając kontaktu wzrokowego z mężczyzną, schyliła się i zsunęła halkę z bioder. Czerwona ze wstydu wyprostowała się. Stała przed obliczem kościelnego hierarchy w stroju Ewy.
Skrzyżowała nogi. Dłonią zasłoniła delikatnie okraszone rudymi włoskami łono. Drugą zaś ręką przysłaniała piersi. Biskup płonął z podniecenia, kręcąc swój hiszpański wąsik. Na jego bladym licu pojawiły się rumieńce. Odłożył kielich i rzekł:
- Istna nimfa.
Ferdynand się nie mylił. Sophie miała przyjemną dla oka sylwetkę. Doskonałe wcięcie w talii, wąskie biodra, gładki brzuch. Delikatne, drobne piersi dodawały jej dziewczęcego uroku. ...
... Długie, szczupłe nogi budziły nieskromne skojarzenia. Stojąc, lekko zgarbiona, zawstydzona i zasłaniając intymne miejsca, wyglądała jak przerażony blady gołąbek, niewinna istota, której niewinność rozpalała Ekscelencję.
Mężczyzna podszedł do dziewczyny. Przesunął dłoń po jej lśniących, ognistych włosach. Spojrzał w przerażone, rubinowe oczy. Był spokojny, szepcząc do niej:
- Nimfą tyś, albo wszetecznicą?! Wiesz, że mam władzę ocalić i stracić Twego Ukochanego?
Sophie drżała. Nerwowo kiwnęła głową. Patrzyła na rozpalonego mężczyznę, który wiekiem dorównywał jej staremu ojcu.
- Rozepnij moją szatę. - rzekł.
Nie odrywając od niego oczu, dziewczyna nieśmiało sięgnęła po zapięcia fioletowej sukni. Długo i dokładnie rozpinała guzik po guziku. Zsunęła ją z chudych ramion dostojnika. Rozsupłała koszulę. Ciało mężczyzny było wyschnięte. Pierś zapadła. Jeno brzuszysko wydatnie wystawało, wskazując na upodobania biskupa godne samego św. Tomasza. Sophie dotykała jego pomarszczonej skóry, starając się w swej wyobraźni przenieść do chwil, gdy pieściła pierś swojego Ukochanego.
Ferdynand przesunął jej dłoń niżej. Kucnęła, aby sięgnąć pod długą jedwabną koszulę postawnego mężczyzny. Z przerażeniem w oczach poczęła muskać palcami unoszącą się męskość.
Młoda dziewka nie mogła wiedzieć, że mało życzliwi biskupowi pamfleciści nazywali Ferdynanda von Bayern - „Tolle Ferdinand“. Jedni rzekną, że to zasługa jego wielkości i brawury jako kaznodziei w Niderlandach skażonych grzechem ...