1. Córka kowala, czyli sprośności Jego Ekscelencji…


    Data: 25.09.2020, Kategorie: historia, taboo, Nastolatki ksiądz, Autor: DumasXXX

    ... herezji, ale inni zgoła inne atuty biskupa Liege mieli na uwadze. Tenże z odwagą, zapalczywością bożego apostoła miał wiele wspólnego.
    
    Sophie objęła ów atut w dłonie i zaczęła rozcierać.
    
    Już miała ująć żołądź w usta, już zbliżała doń swoje wargi, gdy nagle Ferdynand pociągnął ją za rękę i postawił na równe nogi.
    
    - Nie na takie karesy liczyłem. - rzekł i objął mocno dziewkę, zabierając się do całowania jej różowych ust.
    
    Sophie wyrywała się mu. Zaciskała wargi, aby jego język nie dostał się do środka. Jednak im mocniej się szarpała, tym silniejszy był uścisk biskupa. W końcu jak szamoczący się gołąbek w garści, uspokoiła się. Odwzajemniła pocałunek.
    
    Wtem Ferdynand szarpnął dziewczę za ramiona. Obrócił i pchnął w stronę obłożonej futrami ławy. Sophie padła na nią. Leżała na plecach. Rozchyliła zgrabne uda. Nie czyniła tego od zeszłego lata. Żaden mężczyzna nie mógł wejść między rozpalone uda rudowłosej córki kowala. Nie mógł docisnąć jej biodrami. O cnotę przeznaczonej Ukochanemu nastolatki dbał wzbudzający respekt ojciec. Wobec biskupa nie miał jednak wyboru. Wpuścił swoją gołębice w łapy szarlatana.
    
    Ptaszyna o płomiennych włosach drżała, czekając aż chwyci ją w pół i przebodzie swoim mieczem.
    
    Dojrzały dostojnik chwycił jej kolana. Rozsunął szerzej nogi, tak aby wygodniej wejść między nie biodrami. Cały w narastającym podnieceniu, patrzył na krągłe piersi dziewczyny, na jej blade ciało, piękną, dziewczęcą twarz i rude włosy, rozrzucone na szorstkim ...
    ... futrze.
    
    Zatrzymał się. Spojrzał głęboko w jej zielone oczy i natarł. Silnym ruchem bioder wbił swojego fallusa w jej młodą pochwę. Wzdrygnęła się. Zakwiliła. Christian rozgościł się w niej, rozpychając na boki. Ocierał o delikatne i czułe ścianki jej wnętrza.
    
    Uśmiechnął się diabelsko, doświadczając, że siedemnastolatka, czekająca na swego Ukochanego od roku nie jest już czystą niewiastą. Nie jest ową wyśnioną nimfą o delikatnym ciele, lecz wszetecznicą! Biskup Liege zmarkotniał, przekonując się, że nie będzie mu dane figlować z niewinną istotką.
    
    Sophie momentalnie przypomniała sobie pożegnalne karesy z Ukochanym. To był ostatni raz, gdy oddawała się amorom, tak intensywnym, że doprowadziły obu kochanków do lubieżnego szału. Przez rok jedynie w ukryciu pieściła swoje młode ciało, marząc o Ukochanym. Leżąc na ławie, na kującym w plecy futrze zamykała oczy.
    
    We frywolnych imaginacjach przywoływała obraz swego młodzieńca. To on chwytał jej sutki wargami, szarpał i całował. To on pochylał się, aby całować szyję i usta. To on trzymał ją mocno w talii i wbijał się swoim mieczem do samego końca. To jemu przedwcześnie oddała swe dziewictwo!
    
    Ból przeszył siedemnastolatkę. Twardy fallus wypełniał ją całą. Momentalnie nabrała powietrza i otworzyła z przerażeniem oczy. Wtedy obraz Ukochanego się rozmazał, a przed Sophie stanął “tolle Ferdinand” o wysuszonej piersi i obfitym brzuszysku, czerwony na twarzy, spięty.
    
    Ciało dziewki przeszywały dreszcze. Kurczowo trzymała się ławy. ...
«12...567...10»