-
Co się wydarzyło w Wyrwidołach
Data: 27.09.2020, Kategorie: kanibale, morderstwa, Zdrada Autor: Man in black
... seksy... Zamknęła oczy. Na jej ustach pojawił się delikatny uśmiech. Tym razem to ona sięgnęła dłonią i po chwili położyła ją na przyrodzeniu Wiktora. Zacisnęła na nim palce. Był jak skamieniały i zdecydowanie większy niż niegdyś. Przełknęła nerwowo ślinę. – Jednak nie masz małego fiutka... Czuł ciepło jej dłoni i palce badające jak bardzo sztywny jest jego penis. Potarła go z góry na dół, docierając do jąder, na których zaplotła palce. Ugniatała je chwilę, wywołując pulsowanie w żołędzi. – Teraz to... – chciała mu patrzeć w oczy, kiedy mu to powie, ale się wstydziła. Nabrała powietrza w płuca i spojrzała na niego. – Teraz to... naprawdę... solidny kutas... Masowali się dłuższą chwilę bez słowa. – Wiktor... – szepnęła. – Tak Agnieszka? – słodka dziewczęca dłoń wędrowała w górę i w dół, masowała go raz delikatnie, raz mocno. Doprowadzała go do szaleństwa. – Czy chciałbyś... no wiesz... – Nie wiem... Odwrócili się do siebie. Ich tarze znalazły się zaledwie kilka centymetrów od siebie. Byli rozpaleni jakby mieli gorączkę. Lśniące oczy, spierzchnięte usta i głębokie oddechy. Zetknęli się czołami. Dyszeli na siebie wzajemnie. Ich oddechy były równie gorące, jak ciała. – Chciałbyś go włożyć? Na chwilkę tylko... – Chciałbym... Nagle znieruchomieli i spojrzeli na siebie. – Wiktor. – Aga... Rzucili się na siebie. Ich spierzchnięte usta złączyły się w mocnym zwarciu. Języki błyskawicznie zwilżyły suche miejsca. Całowali się jak ...
... szaleni, jakby przez te wszystkie lata, tylko na to czekali. Wiktor stracił równowagę. Koc zsunął się z nich, chłopak padł na plecy, a ona od razu na niego weszła, nie odrywając od niego ust. Usiadła kroczem na twardą wypukłość i zaczęła ocierać się o nią waginą. Czuła jak mięciutki wzgórek rozgniata się na sztywnym członku. Jej ciało było wygięte niczym fala. Drobny jędrny tyłek poruszał się nerwowo. Chciała go czuć. Intensywnie i mocno. Wiktor miał zamknięte oczy. Pożądanie rozsadzało go od wewnątrz. Nie mógł kompletnie o niczym myśleć. Sięgnął ręką do bokserek i wyjął penis na wierzch. Agnieszka natychmiast sięgnęła do swoich majtek i odchyliła je nieznacznie. Na tyle, że mógł wsunąć członek pod wilgotny materiał. Jej cipka okazała się delikatniejsza niż jedwabne majtki. Cała ociekała śluzem i była gładko wygolona. Krew buzująca w żyłach chłopaka, zdawała się parzyć. Poczuł rękę koleżanki, kiedy złapała prącie i ściągnęła skórę z napletka. Pulsująca, gorąca żołądź natychmiast została otoczona ciepłym sromem. Usiadła na nim tak, że połowa główki była zanurzona pomiędzy pulchnymi wargami. Naparła waginą i zatrzymała się, kiedy żołądź znalazła się w przedsionku. Jeszcze jedno małe pchnięcie i wejdzie w nią. – Czujesz... czujesz to? – jej głos zdawał się płaczliwy, jakby traciła nad sobą panowanie. – Owszem... – Kilka milimetrów i wejdziesz... Wiktor... – jęknęła. – Wiem, że nie powinniśmy... – Wiem... – wysapał, choć pragnął tylko jednego. Pragnął znaleźć się w jej ...