-
Co się wydarzyło w Wyrwidołach
Data: 27.09.2020, Kategorie: kanibale, morderstwa, Zdrada Autor: Man in black
... zapanowała cisza. Nie słyszała już niczego poza biciem własnego serca i świszczącym oddechem. Dobiegła do jeziora. Była zdyszana, przerażona i na wpół przytomna. Złapała linę i zaczęła rozplątywać węzeł. Ręce trzęsły jej się tak bardzo, że nie potrafiła sobie poradzić. Zaklęła głośno i spróbowała się uspokoić. Dwa głębokie wdechy. Wciągała powietrze nosem, wypuszczała ustami. Kurwa, nic nie pomaga. Panika pustoszyła jej mózg. Szarpała się dłuższą chwilę i wreszcie jej się udało. Zaśmiała się nerwowo. Teraz jeszcze tylko silnik i za chwilę będzie bezpieczna. Rozpłakała się znowu. Miranda zbliżała się do jeziora. W ręce ściskała ogromny nóż. W oczach miała łzy. Przed chwilą znalazła na leśnej ścieżce ciało swojej córki. Już sobie wyobrażała, co zrobi z tamtą suką. Niech ją tylko dorwie w swoje ręce. Kiedy miała do brzegu jakieś dwadzieścia metrów, usłyszała ryk silnika. – Kurwa! – zaklęła wściekła i rzuciła się biegiem, gotowa płynąć wpław. Niestety łódka odpłynęła z taką prędkością, że w życiu by jej nie dogoniła. Kobieta usiadła na pomoście, wyjęła papierosa i zapaliła, wpatrując się w gwiazdy.