1. Chram


    Data: 26.06.2019, Kategorie: groza, Zdrada Autor: Man in black

    ... czuje rosnącą fascynację tłumu. Chociaż zaraz, zaraz. Coś widzi. Już wydaje mu się, że za chwilę dostrzeże, wokół czego tak skaczą mgliste sylwetki, kiedy niespodziewanie zmienia się jego punkt widzenia. Wyczuwa za to wyraźnie, erotyczne pobudzenie zebranych kobiet i mężczyzn. W kolejnej sekundzie wszystko ulega zmianie. Sylwetki rozpływają się w powietrzu i po chwili widzi górala, który wspomina o piwnicy. Jakby co, nie możecie mówić, że nie ostrzegałem. Bartek stoi wpatrzony w okno, ktoś stojący z boku mógłby uważać, że podziwia widok. Tymczasem natychmiast po właścicielu pojawia się piwnica. Widzi Maję trzymającą go za rękę. Dostrzega jej spojrzenie i to tak wyraźnie, jak podczas filmu, kiedy kamera najeżdża na twarz aktora, robiąc zbliżenie. Wręcz czuje ciepło jej dłoni i gładką skórę. Teraz jest pewny, że w jej oczach płonęło pożądanie. Takie samo jak teraz w nim.
    
    Potrząsa głową. Wystarczy, za dużo jak na jeden dzień. Po jaką cholerę ten człowiek wspominał o piwnicy? Przecież gdyby się nie odezwał, najprawdopodobniej w życiu by nie odkryli włazu. A Maja, dlaczego złapała go za rękę? Jesteś pewny, że to ona złapała ciebie? – pojawia się głos rozsądku. Może nie, faktycznie nie pamięta, kiedy to nastąpiło i z czyjej inicjatywy. Mimo to zostaje jeszcze jej spojrzenie. Tam na dole, wtedy gdy uświadomili sobie popełnione faux pas. Przecież znają się nie od dziś. Nigdy nie wysyłała mu takich sygnałów. To cię martwi? – wewnętrzny głos ma kpiący ton. Nie potrafi ...
    ... odpowiedzieć na to pytanie.
    
    Bartek idzie do kuchni. Przemywa twarz zimną wodą i ogląda się za siebie. Niemal podskakuje na widok stojącej w ciemności kobiety. Serce chce wyjść mu gardłem, dławiąc go przy okazji. Ma wrażenie, że zamarzł mu szpik kostny, a ręce drżą jak osika na wietrze. Cały trzęsie się jak galareta. Blada sylwetka majaczy w mroku nocy. Jest ledwie widoczna. Mój Boże, kto to jest? Kto to, kurwa jest? Po omacku szuka czegokolwiek do obrony. Udaje mu się namacać rondel. Naczynie nadaje się do przyrządzenia jajecznicy i nie jest takie złe, jeśli trzeba będzie kogoś zdzielić w głowę. Na miękkich nogach robi kilka kroków w ciemność.
    
    Serce wali mu jak młot pneumatyczny. Ma nadzieję, że kiedy zamruga, okaże się, iż niczego tam nie ma, że to zwykłe widziadło. Resztki koszmaru. Niestety, ile razy by nie mrugnął, sylwetka wciąż tam jest. Teraz kiedy jest już bliżej, dostrzega kobietę. Czarne rozpuszczone włosy, szczupłe ramiona. Czy ona jest naga? Bartek wytęża wzrok. Kobieta ma na sobie jedynie halkę ledwie zasłaniającą pośladki. Idzie lekkim łukiem, w taki sposób, żeby zobaczyć twarz. Jedno co go w tej chwili martwi, to fakt, że kobieta – bez względu na to, kim jest – stoi nieruchomo wpatrzona w podłogę. Nie, nie w podłogę, ale we właz, którym schodzili do piwnicy. Przeszywają go nieprzyjemne dreszcze. Zatrzymuje się jakieś półtora metra naprzeciwko zjawy. Postać ani drgnie. Teraz widzi również krągłe, dorodne piersi, szczupłą sylwetkę ze wcięciem w talii. Nie widzi jej ...
«12...131415...41»