1. Chram


    Data: 26.06.2019, Kategorie: groza, Zdrada Autor: Man in black

    ... dziewczyny, kopulującej z młodym dobrze zbudowanym chłopakiem. Czuje to samo podniecenie, co jęcząca wieśniaczka, czuje jej emocje, nawet widzi jej oczami. To czyste szaleństwo.
    
    Kiedy wizje ustają, kobieta oddycha głęboko. W podbrzuszu jej pulsowanie. Jest wilgotna i rozpalona. Krew spływa do sromu, wywołuje cudowne mrowienie. Kolejna fala skurczy, wyrywa z jej ust głośny jęk. Siada na podłodze i nerwowym ruchem rozpina zamek spodni. Wpycha dłoń między nogi. Majtki są mokre. Palcem wskazującym i serdecznym rozchyla śliskie wargi sromowe, są tak mokre, że wyślizgują się spod palców. Kobieta jęczy głośno i natychmiast podejmuje kolejną próbę. Opuszkiem środkowego palca dotyka nabrzmiałej łechtaczki. Z jej ust wyrywa się głośny jęk. Niemal krzyk. Wystarczy, że pociera palcem kilka razy i orgazm dopada ją błyskawicznie. Jest, jak atak ukrytego węża, który uderza błyskawicznie i od razu trafia w dziesiątkę. Ciemnieje jej w oczach. W podbrzuszu czuje potężne skurcze. Ciepła fala zalewa ją niczym majowy deszcz i wtedy z jej waginy tryskają soki. Są tak obfite, że przez chwilę sądzie, że to mocz.
    
    Szybko przekonuje się, że to nie mocz. Jeszcze nigdy nie miała tak mokrego orgazmu. Ciepła ciecz zalewa jej dłoń, wsiąka w dżinsy, spływa po udach i pupie na podłogę. Tryska krótkimi i długimi seriami. To trochę jakby ktoś puszczał silną strugę wody z ogrodowego węża. Dwa razy krótko i raz długo, dwa razy krótko i tak bez końca. Kobieta kładzie się na kamiennej posadzce. Jej mięśnie ...
    ... są jak z gąbki. Opuszczają ją wszystkie siły. Pogrąża się w nirwanie.
    
    Słyszy gdzieś nad sobą. Kobieta ma zamknięte oczy. Uśmiecha się. Na jej twarzy pojawia się wyraz błogości. Pieści własne ciało, jakby miała przed sobą niewidzialnego kochanka. Zaciska uda, pozwalając, żeby ostatnie skurcze rozpłynęły się po nogach. I tak są chwilowo z waty. Jakież to cudowne uczucie. Ma ochotę rzucić się na rzeźbę i przytulać ją z całej siły. Niestety nie potrafi poruszyć nogą. Czuje się jakby jej ciało zostało wypchane pluszem, przez co nie może wstać, czy choćby ruszyć ręką.
    
    *
    
    O tej porze roku, jezioro wygląda jak wielki biały placek. Jest pokryte lodem i okryte białym puchem, który wiatr uformował w niezliczone małe wydmy. Dookoła ciągną się bory, w górze majaczą szczyty gór, a wszystko skąpane w słońcu. Panuje niesamowity spokój.
    
    – Lepiej nie wchodź na lód, nie wiadomo czy jest wystarczająco gruby. – Bartek zerka nerwowo na Maję stawiającą stopę na lodzie, odruchowo jego dłoń ląduje na ramieniu kobiety.
    
    – Wyluzuj. – Gracjan śmieje się i podchodzi do żony, Bartek szybko cofa dłoń. – Nie pozwolę utopić się mamuśce.
    
    Kobieta puszcza słowa męża mimo uszu. Pochyla się i odgarnia śnieg. Na gładkiej tafli lodu majaczy jej twarz. Ponieważ ma okulary przeciwsłoneczne, nie widzi dokładnie własnych rysów, ale nagle tuż obok, pojawia się czyjaś głowa. Maja odchyla się i odwraca nerwowo za siebie.
    
    – Co tam zobaczyłaś? Jakąś syrenkę? – Gracjan wyjmuje papierosa i zapala.
    
    Nie ma ...
«12...212223...41»