MW-Interwal Rozdzial 36 Joanna i blizniacy
Data: 23.10.2020,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Maciej Wijejski
... zerknięciem na imponujące przyrodzenie.
- Ale coś za coś, chcę go dotknąć! – Nie wierzy, że to powiedziała, czuje, że się czerwieni po uszy.
- No to mamy deal!
Jerry ma dwie ręce, więc bawi się obu cyckami na raz. Waży je w dłoniach, ugniata, delikatnie drażni sutki. Joannie podoba się to zainteresowanie, facet jakby zapomniał o otoczeniu, o Febe, nawet nie przywitał się z chłopcami. Dziewczyna sięga w dół; to, co napotyka jej dłoń, bardzo jej się podoba. Na myśl o nabijaniu się na ten sztywny pal, wzbiera w niej wilgoć. Ponoć faceci myślą kutasem; ona w tej chwili myśli cipą… Przesuwa ręką wzdłuż penisa, muska palcami jądra. Wreszcie obejmuje je dłonią, podoba jej się jęk chłopaka, gdy zaciska palce. Podoba jej się wrażenie, jakie na nim sprawia, gdy nie wypuszczając obkurczonej moszny z dłoni, przyciąga go do siebie.
- Całuska?
Nie czekając na pozwolenie, Jerry obejmuje dłonią szyję Joanny, przyciąga jej głowę w dół.
Ciekawe, czy stoi na palcach– myśli Joanna, a potem przestaje myśleć, bo jego język wślizguje się między rozchylone wargi. Podobnie, jak jego penis, ale to już jej sprawka. Wodzi nim wzdłuż lepko-wilgotnej szpary, drży, gdy zahacza nim o łechtaczkę.
- Poznamy się bliżej?
I znów nie czekając na pozwolenie, Jerry pcha ją w dół, prosto na materac, ten sam, na którym przyjmowała spermę swoich uczniów prosto z tyłka Febe. Tyle, że tym razem to ona czuje się, jak uczennica.
Rozkłada ulegle uda, a resztą zajmuje się Jerry. Wchodzi w nią ...
... sprawnie. I pieprzy. I jeszcze zyskuje przy bliższym poznaniu.
Ach, co za rozkosz! - dziewczyna jeszcze przez chwilę leży bezwładnie, skupiając się na wrażeniach płynących z pochwy – to niesamowite uczucie całkowitego wypełnienia… Potem wychodzi mu biodrami naprzeciw; szybko odnajdują wspólny rytm.
- Wacek, patrz! Nasza pani się pierdoli! – dobiega ją z wody. Odwraca głowę – jej uczniowie, wsparci łokciami o krawędź basenu szczerzą do niej zęby.
- I o jak! – chwali ją Tidżej. I zamiera nad nią, wyprężony, wsparty tylko na palcach nóg i na wyprostowanych rękach. Joanna podkurcza nogi w kolanach; mając dobre oparcie, gwałtownie wypycha biodra w górę raz za razem nasuwając się pizdą na znieruchomiałego nad nią kutasa. I wciąż patrząc swym uczniom w oczy.
- Podnieca cię, że się tak gapią?
- Jeszcze jak!
- Mnie, no cóż… też. – I Joannę zalewa jego nasienie.
- Mógłbyś wytrzymać dłużej – wyrywa jej się mimo woli.
- Nie myśl, że to już koniec; przepraszam na moment.
I już go nie ma. Febe przewraca się na brzuszek, podciąga nogi; w tej pozycji może popatrzeć za odchodzącym szybkim krokiem Tidżejem.
- Gdzie mu tak spieszno?
- Pewnie pobiegł się odlać, faceci tak mają po wytrysku – uświadamia ją Febe, a równocześnie od strony basenu dobiega ją zgodne „wow!” chłopców zapatrzonych w wypięty tyłek pani nauczycielki. I w szybko zamykającą się krągłą dziurkę z której w rytm skurczów pochwy falami wycieka sperma. Joanna zerka za siebie; widząc niekłamany zachwyt ...