1. MW-Interwal Rozdzial 36 Joanna i blizniacy


    Data: 23.10.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski

    ... lędźwiach rozkoszy nie do powstrzymania, wypycha biodra wychodząc jej naprzeciw, raz, drugi, trzeci…
    
    Uch, trochę za szybko doszedł! Naprawia to naciągając sobie jej tyłek na twarz, otwiera szeroko usta, stara się zmieścić w nich cały ten spływający jego własnym nasieniem srom, zasysa łechtaczkę, liże…
    
    Wibrujący język w tym najwrażliwszym z wrażliwych miejsc, doprowadza Joannę do szału.I ta sperma zalewająca mu oczy… Jakie to wyuzdane! Joanna postanawia ją zlizać, gdy tylko ochłonie.
    
    Gdy kończy, usta Jerry’ego szukają jej ust, całują się długo i namiętnie.
    
    - To było…
    
    - Szalone! – kończy Joanna. I wykańczające – dodaje, sięgając między uda chłopaka, gdzie śliskim wężem zalega smętne wspomnienie wspaniałego tak niedawno organu.
    
    Jerry obrzuca go równie smętnym spojrzeniem. I milczy, kombinując, co dalej. Ile razy można tak znikać, ona w końcu zacznie coś podejrzewać.
    
    Z opresji ratuje go, niechcący, dziewczyna.
    
    - Szkoda… Bo ja bym jeszcze chciała w wodzie… Nigdy nie pieprzyłam się w basenie – mówi, zastanawiając się, czy aby nie wychodzi na nimfomankę.
    
    Trybki w głowie Jerry’ego kręcą się, jak szalone. I zatrybia:
    
    - Nie ma sprawy, tylko daj mi chwilkę. I jak tak na nich patrzę – a wzroku nie odrywa od kłębiącej się w basenie trójki – to myślę, że z oliwką będzie fajnie.
    
    - I sięga po butelkę, doskonale wiedząc, że jest pusta.
    
    - No popatrz, skończyła się! Pójdę po następną.
    
    * * *
    
    …I wtedy wymyśliłem ten numer z oliwką – tłumaczy za moment ...
    ... bratu. I wciska mu nową butelkę do ręki.
    
    - I pamiętaj, teraz bierzesz ją w basenie!
    
    A potem znienacka przytrzymuje odchodzącego Toma za ramię.
    
    - Popatrz na mnie. A potem na siebie. Czaisz?
    
    Naciera mu oliwką dłonie, potem uda, a po zastanowieniu – przyrodzenie.
    
    - Może mi jeszcze postawisz, co?
    
    - Hehe… ona zrobi to szybciej.
    
    * * *
    
    Gdy Tidżej „wraca” nad basen, zniecierpliwiona Joanna nabiera oliwki w dłonie i szybko mu stawia. Solidnie naoliwieni wskakują do basenu, gdzie natychmiast wyciągają się ku nim pożądliwe dłonie. Febe skupia się na utrzymywaniu Tidżejowego kutasa w pełnej gotowości, chłopcy dyskutują otwarcie na temat wyższości ogolonej (i naoliwionej) pizdy nad bujnie zarośniętą (i naoliwioną) pizdą. Biorą je na przemian w dłonie i porównują na głos wrażenia, sprawiając dziewczynom czystą przyjemność. Tidżej też dołącza do tej zabawy. Joanna cieszy się, że tak dokładnie ogoliła swoją przed wyjściem z domu.
    
    Ale byłby wstyd! I wybucha śmiechem.
    
    - Bo – tłumaczy rozbawiona – przecież powinnam spalić się ze wstydu z powodu tego co z nią wyprawiacie, a ja się martwię, czy ją dobrze ogoliłam!
    
    - Ale psze pani, co też pani opowiada! – wtrąca Wacek i wyjaśnia Tidżejowi:
    
    - Bo nasza pani bardzo starannie się szykowała do tej wizyty. I jak się goliła, to musieliśmy sprawdzać, czy dobrze.
    
    - A w jaki sposób?
    
    - Językiem, psze pana. I sprawdziliśmy dokładnie, więc nie wiem, o co się martwi.
    
    - Teraz, to się martwię, czy jeszcze dasz radę – ...