1. Władca Run (II)


    Data: 18.11.2020, Kategorie: Fantazja erotyka, Sex grupowy Autor: Kaga

    ... nas zbyt mocno, byśmy mogły to zignorować. Ja to nazywam przeznaczeniem - dodała Emma z uśmiechem.
    
    Kurt chciał jeszcze zaprotestować, ale kolejne spojrzenie na piękne ciała wybiły mu to z głowy. Nawet jeśli był to jakiś podstęp, to nie widział w nim sensu. Dlaczego więc nie?
    
    - Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jesteście zupełnie bezwstydne - obie się uśmiechnęły, Emma zupełnie nieskrępowana, Pauline zarumieniona, lecz też wyraźnie podekscytowana. - Poddam się wam. Tak, aby nie zrobić nic, co by się wam mocno nie spodobało, nie chcę nic popsu...
    
    Poczuł palec szatynki na swoich ustach. Ciągle się uśmiechała, ale oczy miała zwężone.
    
    - Wiem, że nic takiego nie zrobisz. O ile pozostaniesz z nami szczery i nie będziesz miał innej od nas. My przyrzekamy to samo.
    
    Łowca sam poczuł rumieniec na policzkach. Pauline nieoczekiwanie zachichotała.
    
    - Nie jesteśmy wcale takie delikatne na jakie wyglądamy. Lubimy też mocniej i ostrzej niż się spodziewasz. Wcześniej tylko ze sobą, ale brakowało nam prawdziwego mężczyzny...
    
    Kurt zakasłał nagle, patrząc na nią. Dziewczyna najwyraźniej celowo bardziej wypięła pierś, a jej sutki zdradziły, że są twarde i pobudzone. O tak, ta znajomość zapowiadała się ciekawie. Druid skierował się do Zardzewiałego Smoka.
    
    - Zostawimy tu rzeczy. I tak dziś przenocujemy w mieście. Niedługo zacznie się ceremonia otwarcia.
    
    Karczma miała szyld doskonale odpowiadający nazwie. Umiejscowiona przy głównym trakcie rzucała się w oczy i zwykle to tu ...
    ... właśnie zatrzymywali się podróżni. Weszli do środka, nie zauważając nikogo, prócz kręcącej się jak w ukropie służki. Ta, gdy ich dostrzegła rozłożyła bezradnie ręce.
    
    - Nie mamy już wolnych pokoi... - nagle przerwała, rozpoznając Kurta. - Ah, to pan. Oczywiście, zgodnie z obietnicą pana pokój został zarezerwowany. Jak zwykle tuż przy dachu. Ale tam jest tylko jedno łóżko...
    
    Spojrzała na dziewczyny, a Emma uśmiechnęła się rozbrajająco.
    
    - W zupełności nam wystarczy - mrugnęła konspiracyjne, idąc za łowcą po tym, jak ten odebrał od służki klucz.
    
    - Pospieszcie się, zaraz zamykam. Festyn odbywa się na zewnątrz, tam też wystawiliśmy stoły.
    
    Weszli na drugie piętro, a łowca otworzył drzwi. Karczma była dobrej jakości, nawet ten pokój na poddaszu to oddawał. Duże łóżko stanowiło jego większość, poza tym jedna skrzynia na rzeczy, niewielki stolik i krzesła. Jedno mało okno nie dawało wiele światła, za to było tu dość przytulnie. Pauline usiadła na łóżku, wcześniej odstawiając plecak.
    
    - Będziemy musieli się mocno przytulać...
    
    - Och tak... - Emma odłożyła swoją torbę, przygryzając wargę. Gdy Kurt odstawił swoje rzeczy, podeszła do niego nagle, przytulając się całym swoim ciałem do męskiego torsu. Stanęła na palcach i pocałowała zaskoczonego mężczyznę w usta. Rozchyliła swoje i zamykając oczy, wysunęła język, który przesunął się po tym należącym do łowcy. Ten dopiero po chwili oddał pocałunek. Ich języki tańczyły, a z wnętrza dziewczyny dobiegł pomruk zadowolenia i ...
«12...4567»