Weekend z Alą (VI)
Data: 26.01.2021,
Kategorie:
Zdrada kontrolowana,
seks Analny,
małżeństwo,
Sex grupowy
Autor: koko
... pomyślałem i szczerze mu współczułem.
W pewnej chwili usłyszałem za sobą kobiecy głos:
- Nie możesz spać, Adam? - Odwróciłem się i zobaczyłem Ludmiłę. Miała na sobie krótką obcisłą sukienkę, była świeża i wypoczęta. Wyglądała jakby dopiero miała zacząć imprezę. Teraz przypomniałem sobie, że nie widziałem jej od przyjazdu z klubu Wiktora. Zawsze zjawiała się i znikała nieoczekiwanie.
Wyjaśniłem czego mi trzeba i dała mi zaraz całe opakowanie pigułek przeciwbólowych. Wziąłem dwie na raz i popiłem zimną wodą z gazem. Nie wiem, co pomogło bardziej: leki czy woda, ale było mi lepiej. Ludmiła przez cały czas bacznie mi się przyglądała, a kiedy spojrzałem na nią pytającym wzrokiem wreszcie się odezwała:
- Kochasz ją?
- Kogo? - odpowiedziałem pytaniem. Zaskoczyła mnie i w pierwszej chwili nie zorientowałem się, o co jej chodzi.
- Żonę. Twoją żonę – wyjaśniła.
Domyśliłem się już, że o nią pyta. - Kocham – odpowiedziałem bez namysłu. - Dlaczego cię to interesuje?
- Pokażę ci coś – powiedziała i poprowadziła mnie do pokoju, który znajdował się na końcu korytarza. Drzwi były zamknięte na zamek cyfrowy, ale Ludmiła znała szyfr. Pomieszczenie było prawie puste. Na jednej ze ścian wisiały cztery monitory, a centralną część zajmowała puszysta kanapa, ustawiona tak, żeby można z niej było komfortowo oglądać, to co się działo na ekranie. Rozejrzałem się skonsternowany i dostrzegłem jeszcze z boku stolik ze sprzętem komputerowym. Domyśliłem się, że jesteśmy w centrum ...
... monitoringu. No tak! Posiadłość na pewno musiała być pilnie strzeżona.
Ludmiła nacisnęła jakiś guzik na jednym z urządzeń i na ekranach pojawił się obraz pomieszczenia.
- Domek dla gości - wyjaśniła - lepiej usiądź.
Skorzystałem z jej rady. Chyba wiedziałem, co chciała mi pokazać.
Po chwili na monitorach zobaczyłem Alę z Borysem. Obraz pochodził z czterech kamer o wysokiej rozdzielczości, ustawionych w różnych miejscach, tak aby z najmniejszymi szczegółami przedstawić to, co się działo w pokoju. Skierowane były na środek, gdzie stały kanapy, bo niewątpliwie tam rozgrywały się najważniejsze wydarzenia.
- Wiktor często zaprasza do siebie ludzi, którzy coś znaczą na Ukrainie i wszystko nagrywa – wyjaśniła Ludmiła.
Domyśliłem się, że ci ludzie nie przyjeżdżają tu na pogaduszki, a Wiktor musiał uzbierać już na nich sporo haków.
- Wiesz, co będą robić? - spytała.
Skinąłem głową. Nie zdawała sobie sprawy, że zupełnie nieświadomie podarowała mi cudowny prezent. Mogłem teraz na własne oczy podziwiać moją panią w akcji. Taka niespodzianka na koniec dnia?
Ludmiła usiadła obok, ale zostawiła sobie pewien dystans. Zaczęliśmy oglądać.
Obydwoje byli początkowo owinięci szlafrokami z basenu, ale zaraz zrzucili je na podłogę, Stanęli nadzy naprzeciwko siebie, a moja ukochana od razu przeszła do rzeczy. Położyła dłonie na jego potężnej klatce i zaczęła go masować, delektując się wspaniałym umięśnieniem. Obmacywała go niczym niewolnika, a Borys cierpliwie znosił, ...