-
Mój orzeł (II)
Data: 16.07.2019, Kategorie: Fantazja potwór, Autor: Sima
... łóżko tuż obok mnie. Przytulił mnie mocno, a ja odpłynęłam w krainę snu. Obudziłam się o godzinie 10:34. Z kuchni doleciał mnie zapach jajecznicy na boczku. Wstałam i ubrałam się w długą koszulkę Alexa, którą znalazłam w jego szafce. Sięgała mi powyżej kolan więc pomyślałam, że nie będą potrzebne spodnie. Zeszłam po schodach na parter i skierowałam się w kierunku drzwi. Zobaczyłam na stole przygotowanie śniadanie, ale w pobliżu nie było mojego Alexa. O mało nie dostałam zawału gdy poczułam jak jego silne ręce oplatają się na mojej talii. Obrócił mnie do siebie przodem i pocałował mocno przygryzając moją dolną wargę. - Jak tam słońce? - Jestem taka głodna, że zjadła bym nawet ciebie. - A nie wystarczy jajecznica? - zaśmiał się ukazując długie, śnieżnobiałe kły. - No skoro tak nalegasz - zaśmiałam się i pocałowałam go w usta. Zasiadłam do stołu i zabrałam się za pałaszowanie mojego śniadanka. Pałaszowałam jajecznicę jakbym nie jadła przez tydzień. Alex stał i patrzył się jak jem. - Simona, kochasz mnie? - Najbardziej na świecie. - pocałowałam go najnamiętniej jak potrafiłam. Z zewnątrz dobiegł moich uszy trzepot skrzydeł. Alex też to słyszał. Wstał gwałtownie od stołu przewracając krzesło, na którym siedział. - Idź na górę i zamknij się w pokoju. - Co się dzieje?! - przewie krzyknęłam - Idź na górę i siedź cicho. - mówiąc to wysunął pazury. Wiedziałam, że nie mam co negocjować. Wstałam prędko od krzesła i ruszyłam biegiem schodami na górę. ...
... Zanim zdążyłam wbiec do pokoju drzwi frontowe się otworzyły. Byłam zbyt ciekawa, żeby siedzieć cichutko w pokoju. Podeszłam na klęczkach do barierki schodów i wyjrzałam co się dzieje. - Pozbyłeś się zwierząt? - powiedział wchodzący do domu mężczyzna. Domyśliłam się, że to brat Alexa, byli nawet podobni. Mieli podobne rysy twarzy, pomimo to Alex wydawał się ładniejszy. - Ona nie jest zwierzęciem - wycedził Alex przez zęby. - Uważaj jak chcesz, ale w każdym razie pozbyłeś się jej? - A co jeśli nie? - Nie?! Trudno ja to zrobię. - do domu weszły jeszcze dwa demony. Jeden z nich był kobietą, i to jaką piękną. Miała długie rude włosy. Jasną karnację która podkreślała jej bursztynowo czerwone oczy. Miała długie, chude, ale bardzo zgrabne nogi. Ubrana była w top i krótkie spodenki. Drugi demon był starszy od całego towarzystwa. Miał długą siwą brodę i siwe włosy. Czarne skrzydła błyszczały w świetle poranka. - Alex nie przekreślaj całego woje jego życia. Ze mną było by ci dobrze, jak z nikim innym. - Zbliżyła się do niego i położyła drobną dłoń na jego torsie. Coś się we mnie zagotowało. Chciałam krzyknąć "Łapy precz ty szmato dwulicowa", ale wiedziałam, że to może pogorszyć sytuację. - Nie dotykaj mnie. Czy ty nie rozumiesz, że prędzej umrę niż wezmę z Tobą ślub. Ślub, a co dopiero mowa o wspólnym życiu!!! - krzyknął tak głośno, że przeraziłam. - To wszystko przez tą... no wiesz... tą dziwną. Ona jest innej rasy. Nie masz poco łączyć z nią przyszłości. Ja ...