1. To nie jest kolejne opowiadanie o…


    Data: 28.04.2021, Kategorie: Trans Podglądanie sąsiadka, Oral Autor: paty_128

    ... mieście.
    
    - Przynajmniej będziesz mogła się wyspać - podsumowała z uśmiechem.
    
    Zawsze mi poprawiała humor. Nawet, gdy nic mi się nie układało, miałam pechowy dzień lub był piątek trzynastego, ona zawsze była powodem uśmiechu. Na szczęście nastały bardzo gorące i słoneczne dni, więc nie brakowało mi witaminy D by stawić czoła wszelkim problemom.
    
    Niecałe dwa tygodnie wystarczyły mi na odbudowanie psychiki i zebranie sił w celu poszukiwania pracy – w tym trochę wyręczyła mnie Nina. Dziś miałam wolne od siłowni i czekałam, aż koleżanka wróci z pracy i zajęć. Stało się to po siedemnastej, gdy dostałam od niej SMS- a: „Jestem już, mam coś dla ciebie”. Poszłam.
    
    Otworzyła mi, jak zawsze ubrana w białą koszulę z rozpiętymi pierwszymi dwoma guzikami i damską marynarkę, do tego proste spodnie do kompletu. W tym stroju wydawała mi się najbardziej seksowna.
    
    - Hej, chodź. – Poprowadziła mnie do kuchni. – Zrobić ci cappucino?
    
    - Nie, piłam niedawno. – Zasiadłam przy stole i obserwowałam krzątającą się Ninę. – Jak w pracy? Zdarzyło się coś nadzwyczajnego?
    
    - Nie, stara rutyna. Kupiłam jeszcze gazetę – przez ramię wskazała kciukiem na czasopismo na stole – z myślą o tobie. Na końcu są oferty pracy z naszego miasta i okolic. – Odwróciła się i oparła o blat kredensu. Wzięłam gazetę i otworzyłam na ostatniej stronie. – Jeśli nic ci się nie spodoba, nie łam się. Pracy jest pełno, tylko trzeba dobrze szukać.
    
    Przeglądałam, w międzyczasie ona zalała sobie kawkę i spojrzała na ...
    ... mnie z góry. Tak władczo.
    
    Nie słodziła. Praktycznie nic nie słodziła, a ja nie mogłabym się obejść bez cukru.
    
    - I jak? – Zapytała, upijając łyk napoju.
    
    - Poszukują barmanki, barmana do klubu „Kometa”... Gdzie to właściwie jest? – Uśmiechnęła się.
    
    - To klub dla homo. Jeśli nie jesteś homo, nie masz tam wstępu. – Jakoś dziwnie kark mi zesztywniał. Może to przez jej świdrujący wzrok. – Jesteś homo?
    
    Kurwa mać. Nina była mądra i dostrzegała wiele szczegółów, ale żeby tak bezuczuciowo zapędzić mnie w przysłowiowy kozi róg? Jeśli powiem, że tak, mogę ją stracić lub okaże się, że ona też jest... homo? I będziemy żyć długo i szczęśliwie. Może też nabrać do mnie dystansu i za kilka tygodni ta przyjaźń upadnie. Jeśli powiem, że nie – również mogę ją stracić. Choć moim zdaniem musiała mieć w sobie krztę tolerancji, skoro jest kobietą i ma ptaszka. Skoro jest transem.
    
    - A ty? – Spróbowałam oddalić od siebie to niezręczne pytanie. Może połknie przynętę, co raczej jest mało prawdopodobne. W końcu skończyła studia.
    
    - Ja? Ale co to w ogóle za pytanie? Można dodać dwa do dwóch. Jednak w każdym wypadku wynik teoretycznie wychodzi ujemny lub dodatni. Od treści zależy znak. Jesteś homo? – W zakłopotaniu nie wiedziałam, co odpowiedzieć, więc wstałam, odkładając gazetę. A ona nie spuszczała ze mnie wzroku. – Mi możesz powiedzieć – dodała ciszej.
    
    Oficjalnie jest kobietą.
    
    - Jestem. – Upiła kolejny łyk, po nim jeszcze jeden. – Znaczy się, tak trochę. – Uniosła brew pytająco. – ...
«12...111213...17»