Dziecko. 22
Data: 06.06.2021,
Kategorie:
Anal
Autor: ---Audi---
... jak wyjdzie... może napierdoliłam się wcale nie za darmo...
- Ale jeszcze ktoś będzie musiał zająć się wysyłką...książek...
- Młody, mówię, że masz potencjał, zajmiesz się tym ?
- Skończyłem studia, ale nie mam roboty... oczywiście zajmę się tym Pani Karolinko... zresztą, Pani wie, że ja dla Pani wszystko...
- Wiem...
Pocałowałam go bardzo ładnie, z wielkim uczuciem...
- Macie już książki... ?
- Tak, 300 sztuk już się wydrukowało...
- Drogi jest druk ?
- Oj drogi... masę kasy na to poszło...
- A kto finansuje to ?
- Jak to kto, ja sama...
- I dała Pani radę ?
- Młody dałam... i to wielokrotnie...
- Ach... no... tak... pamiętam...
- Do piątku działasz... goni mnie poród...
- Będzie.
W obiad zadzwoniła Anka
- Karolinko, ten korek mam wciskać na sucho, czy mogę smarować...?
- Napluj na niego, bo nie zawsze będziesz miała oliwkę, albo żel pod ręką...czasami najdzie cię ochota i co... trzeba sobie radzić...
- To powiem ci, że cały weekend próbowałam i jest fajnie... wchodzi coraz lepiej... a nie chciałabyś mi raz pomóc... ?
- To znaczy... ?
- No, wiesz, wsadzić tak znienacka, mocniej... byłabyś jak facet, chodzi mi o to, abym się nie spięła niepotrzebnie...
- Anka, ty chcesz mnie naciągnąć na sesję lesbijską...
- Karolcia, no co ty... wcale, a wcale...
- Już ja cię znam... będę jutro u ciebie i jak tak bardzo chcesz, to zerżnę twoje dupsko raz, a porządnie...
- Będzie bolało ?
- Będzie, obiecuję... chcesz nadal ?
- Tak...
To było bardzo cichutkie tak...
- Nie dosłyszałam cipo ?
- TAK.
- Jutro... pamiętaj o lewatywie...
- Oczywiście.
Już ja jej pokażę, nie ma, że boli, nie ma nic w życiu za darmo, a za przyjemności płaci się najwięcej... więc jak prosi o przyjemność, to dostanie ją, choćby przez łzy...