SUKA
Data: 26.07.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: dotyk690
... mocniej i mocniej. Pociągnął Jej nogi, zmusił do przysiadu, i zaczął dźgać od dołu, wybijając Ją coraz wyżej, aż jego ciało wygięło się w mostek. Krzyk, który z siebie wydała niemal go ogłuszył. Zesztywniała, a potem opadła na niego bezwładnie, ciężko dysząc. Po krótkiej chwili zepchnął Ją z siebie delikatnie.
- Wskakuj na ręcznik...
Od razu go posłuchała.
- ...ale wypnij się...
- O ty świnko...
Błysnęły Jej oczy, natychmiast się wypięła i zamarła w gotowości. Przyklęknął za Nią, chwilę się przymierzał, po czym wdarł się w aksamitne, gorące wnętrze. Stęknęła głucho. Teraz już nie silił się na delikatność, na przedłużanie, na stopniowe dawkowanie rozkoszy, na obserwowanie reakcji. Widok Jej wypiętych pośladków, wyzwolił w nim dzikie żądze. Dziurawił Ją brutalnie, jak prymitywne zwierzę, w pewnym momencie odniósł już nawet wrażenie, że nie wchodzi w Nią normalnie, tylko masturbuje się Jej miednicą. Zaryczał dziko, czując zbliżające się spełnienie.
- Taaak, zrób to! - wtórowała mu, wydając dźwięki, jakich jeszcze u Niej nie słyszał.
Gdy eksplodował, pociemniało mu w oczach. Pokój, łóżko, Jej pośladki, wszystko zawirowało. Opadli na łóżko, spojrzeli na siebie, i jednocześnie wybuchnęli śmiechem. Po raz pierwszy od bardzo, bardzo dawna poczuł się szczęśliwy...
Gdy szła do łazienki, uwagę jego przykuł kolejny szczegół, którego wcześniej nie zauważył. "Rety, ona ma dupę zarośniętą bardziej, niż niejeden facet..."
Długo potem siedzieli przy kominku, i ...
... rozmawiali. Siedziała tak, wpatrzona w niego, a ramiączka Jej sukni zsuwały się coraz bardziej w dół. Nie poprawiała ich. Wiedział że celowo pozwala im opadać. Nie dał się sprowokować. Ale gdy szli spać...
- Wiesz, jeśli w nocy będziesz miał na mnie ochotę, to mnie bierz... - oznajmiła zaczerwieniona, łamiącym się lekko głosem.
- Cóż, zastanowię się nad tą propozycją - zamruczał.
Chwilę leżeli wtuleni w siebie, potem Ona odwróciła się na d**gi bok. Był zmęczony, więc sen nadszedł szybko. Zasypiał już, gdy nagle, poderwał go na nogi okropny ryk, rozlegający się gdzieś w pobliżu. Rozejrzał się spanikowany, szukając źródła tych przeraźliwych odgłosów. Ich źródło leżało obok niego, na wznak, z lekko otwartymi ustami, z których wydobywały się te właśnie dźwięki. "No pięknie, to już pospałem..." pomyślał zrezygnowany. "A ja nawet nie wziąłem stoperów..."
Długo nie mógł zasnąć, jednak w końcu zmęczenie dało o sobie znać, nawet mimo niesprzyjających warunków. Z krótkimi przerwami przedrzemał tak do rana. I z jedną dłuższą przerwą... Koło 4 zaczął się do Niej dobierać, całkiem tak, jak to wieczorem sugerowała. Kochali się blisko godzinę, przerabiając jeszcze raz wieczorne pozycje, a potem znów zasnęli, i nie obudzili się aż do śniadania.
......................................................................................................................................
- Nie rozumiem, jak można to robić podczas okresu...
- O, ona nigdy nie miała z tym problemu. - ...