1. SUKA


    Data: 26.07.2019, Kategorie: Dojrzałe Autor: dotyk690

    ... celowo, ale Ona nawet nie miała pojęcia, co się z nim dzieje.
    
    Spojrzał w dół, na poruszającą się rytmicznie głowę i tym razem to on Ją odepchnął. Spojrzała zdumiona.
    
    - No idź, idź, sprawdź swoje ciasto. - powiedział z uśmiechem.
    
    Sprawdziła. Gdy ponownie do niego podeszła, złapał Ją za włosy, odwrócił tyłem i przygiął do blatu. Zadygotała z podniecenia. Gdy się w Nią wbił, zadygotała ponownie. Wbijał się w Nią raz za razem, coraz szybciej i mocniej, a Ona jęczała coraz to głośniej. Gdy tylko zaczynała jęczeć za głośno, zwalniał. Metr od nich były drzwi wejściowe, niezbyt grube, jak to w blokach, więc przechodzący korytarzem mogli z łatwością usłyszeć co tu się działo.
    
    Zresztą dotyczyło to nie tylko drzwi. Na przeciwko drzwi było okno. W ciągu dnia odsłonięte, w nocy rzadko kiedy zaciągnięte żaluzjami. Kiedy korzystali z blatu, a robili to często, działo się to zazwyczaj z rana, lub wieczorem, w świetle lampki nad blatem. Z tego względu też, ich zabawy były doskonale widoczne z bloku naprzeciwko. Wiele razy, gdy w trakcie spojrzał w okno, widział po d**giej stronie, dokładnie naprzeciwko, tkwiące w oknach głowy, doskonale widoczne na tle rozświetlonych mieszkań. Bez wątpienia tamtejsi lokatorzy miewali czasami niezłe widowisko. Nie kręciła go co prawda ta widownia, ale i nie przeszkadzała. Można powiedzieć, że miał z tego lepszy ubaw, niźli sami podglądacze.
    
    Prócz wizualnej strony ich zabaw była też werbalna. Podczas seksu Ona zazwyczaj darła się wniebogłosy, ...
    ... jako że za punkt honoru stawiał sobie doprowadzanie Jej do stanu podwyższonego wrzasku. Efektem tego było ostatnio częste walenie w ściany, co niekiedy mocno ją deprymowało. Jednak tutaj nic nie można było poradzić. Można było jedynie starać się robić to ciut ciszej, aby nikt, czy to za ścianą, czy to za drzwiami, nie dostał przypadkiem palpitacji serca.
    
    ..............................................................................................................................
    
    - Jakiś czas później dostała anonim o te wrzaski. - Uśmiechnął się do wspomnień.
    
    - Anonim?! - Podskoczyła X. - Od kogo?!
    
    - Przecież anonimów się nie podpisuje. - Przypomniała jej W. - Dlatego to są anonimy.
    
    - No, od kogo był anonim, to my doskonale wiedzieliśmy - wyjaśnił. - Od tych zza ściany, młoda parka, gdzieś ze wsi, co to z seksem do ślubu chciała czekać.
    
    Kobiety, jak to było do przewidzenia, wybuchnęły śmiechem.
    
    - Tacy cnotliwi byli, że nie mogli wytrzymać, kiedy obok... No wiecie. Zmysły grały. I wiecie co? Ona wtedy poszła zaraz do nich z tym anonimem z awanturą. Jak zobaczyli przez wizjer kto puka, to koleś schował się w kiblu i siedział tam, dopóki nie wyszła. tak że gadała tylko z dziewczyną. Ech... szkoda, że mnie tam nie było...
    
    - A co byś zrobił? - spytały jednocześnie.
    
    Uśmiechnął się wrednie.
    
    - Zerżnąłbym Ją na ich oczach!
    
    .......................................................................................................................
    
    Jak na ...
«12...303132...43»