1. SUKA


    Data: 26.07.2019, Kategorie: Dojrzałe Autor: dotyk690

    ... konkretnego. To musiał być ktoś z zewnątrz, ktoś kto już tu kiedyś był, ale nie pamiętał dokładnie gdzie.
    
    Kroki tymczasem zatrzymały się pod jego drzwiami. Nasłuchiwał, wydało mu się nawet przez chwilę, że słyszy oddech osoby stojącej na korytarzu. Czekał. Szczęknęła klamka i drzwi uchyliły się pomału. W drzwiach prowadzących na taras, zafalowała firanka. Nieznany gość wszedł cicho do środka, zamykając za sobą drzwi... na tkwiący w zamku klucz! Czekał...
    
    Stanęła w progu pokoju, patrząc na niego bez słowa. Mimo że było to tak nieoczekiwane, nie był zaskoczony. Tak jakby cały czas wiedział że jednak zawróci. Mierzyli się tak oczami przez dobrą chwilę. Przeciągała wzrokiem po jego nagim ciele, a z każdą chwilą w Jej oczach rozpalał się coraz większy ogień. Stała tak jeszcze trochę, a potem, nie ruszając się z miejsca i patrząc mu cały czas prosto w oczy, zaczęła się rozbierać. Śledził wzrokiem każdy fragment ubrania, które z siebie zdejmowała, obserwował każdy kawałeczek pojawiającej się stopniowo nagości, a jego podniecenie rosło coraz bardziej.
    
    Skończyła. Stanęła, wsparta rękoma o biodra, patrząc wyczekująco. Wstał i podszedł do Niej. Na skórze miała jeszcze drobinki piachu, pozostałość po dzisiejszym plażowaniu. Patrzył. Przyglądał się Jej uważnie, jakby widział Ją po raz pierwszy w życiu. Obszedł Ją pomału dookoła, muskając dłońmi Jej piersi, ramiona, pośladki. Ocierając się o Nią swą naprężoną męskością. Widział jak drży pod jego dotykiem, jak Jej skóra pokrywa ...
    ... się gęsią skórką. Nie patrzyła co robi, przymknęła tylko oczy i dyszała ciężko, w oczekiwaniu na pieszczotę.
    
    Złapał Ją za włosy, zadarł głowę i spojrzał głęboko w oczy. Płonąc jak zwykle zielonym ogniem, były już zasnute mgiełką rozkoszy. Nie musiał patrzeć, ale wiedział że w tej chwili Jej uda spłynęły sokami. Złapał Ją za ręce i popchnął, rozkrzyżowując na ścianie, potem zjechał dłońmi na piersi i zgniótł je w uścisku. Pocałował gwałtownie, niemal miażdżąc Jej usta swoimi. Zajęczała. Oderwała od siebie jego głowę, jakby chciała coś powiedzieć, ale tylko sama wpiła się w niego, jak pijawka, całując wściekle. Naparł na Nią biodrami, wchodząc z głośnym mlaśnięciem. Zadygotała, jak rażona prądem. Objęła go za szyję, a on chwycił za uda i uniósł do góry. Wbijał się w Nią raz za razem, a Ona wyła, wisząc w powietrzu, nadziana na niego, przygważdżana do ściany, orząc mu paznokciami plecy. Eksplodowali jednocześnie. Gdy stawiał Ją na ziemi, czuł jak po plecach spływa mu coś gorącego...
    
    Poszli pod prysznic. Wprawdzie niedawno się smarował, ale teraz miał to gdzieś. Liczyła się tylko Ona, tu, obok niego. Zmywała z siebie plażowe pozostałości, resztę ich niedawnego szaleństwa, a on patrzył. Patrzył jak woda spływa po Jej ciele, obmywając krągłości, które tak uwielbiał. Jak mydliny odsłaniają Jej opaleniznę, tylko po to, żeby ją zaraz zasłonić. Jak krople wody gonią inne krople, ściekając po Jej szyi, piersiach, zatrzymując się na ułamek sekundy na sterczących brodawkach, by ...
«12...333435...43»