SUKA
Data: 26.07.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: dotyk690
... słuchał, zajęty swoimi myślami. Po chwili zaczął kontynuować.
- Potem pojechała z M. do Turcji. Też pisała mi stamtąd, jak to mnie kocha, a tymczasem pieprzyły się tam obie z jakimś Turkiem.
- Skąd wiesz? - rzuciła X.
- Sama się pochwaliła. No, oczywiście nie przyznała się że Ona coś tego, nie. Opowiadała jak w jakiejś knajpce udawały lesbijki przed jednym gościem, a potem poszły z nim do siebie, do hotelu, i tam M. sie z nim bzykała, a Ona "tylko siedziała i patrzyła, choć z Nią też chciał"...
Spojrzał na nie wyczekująco. Jak się spodziewał, zgodnie wybuchnęły śmiechem.
- Siedziała i patrzyła, dobre, hi hi hi! - krztusiła się X., ocierając łzy.
- No chyba w to nie uwierzyłeś? - W. spojrzała na niego z politowaniem.
- Pewnie że nie. Co jak co, ale pod TYM względem to trochę Ją znam. Kiedy jest napalona, a do tego jeszcze wypita, to nie ma takiej siły na tym świecie, która by Ją od seksu powstrzymała...
Na dworze huknęło potężnie gdzieś blisko. Kot w panice uciekł pod fotel, ale już po chwili znowu wylazł.
- To teraz ja wam coś powiem! - ożywiła się X., po czym zwróciła się do W. - Pamiętasz tego faceta z którym kiedyś kręciłaś? Tego Polaka, co mieszka w Szwecji?
- No tak. - Jak było do przewidzenia, W. zarumieniła się natychmiast. - Ale nic z tego nie wyszło. Choć był w porządku, to myślał tylko fiutem.
- Też go pamiętam, choć sam go nie poznałem. - dodał. - Chodziliście w trójkę, razem z Nią, na plażę, a gdy czasem nie mogłaś, to szła we ...
... dwójkę, tylko z nim. Opowiadała mi o tym. Nawet mówiła że próbował się do Niej dobierać... - urwał raptem i spojrzał na X. z niedowierzaniem.
- Zgadza się! - potwierdziła jego nieme pytanie. - Z nim też się rżnęła, właśnie wtedy, gdy chodzili we dwójkę na plażę...
- Niemożliwe! - rzuciła się W., cała blada. - Skąd wiesz?!
- Spotkałam go w zimie, w G., na jednej imprezie... - X. gwałtownie poczerwieniała. - Noo, na swingerskiej imprezie... Przechwalało się tam swoimi wyczynami paru facetów. On wspominał właśnie o tym. Podpytałam go trochę, tak by się nie połapał że was znam, i wszystko pomału wylazło.
Milczeli chwilę, przetrawiając usłyszaną wiadomość.
- Suka... - wycedził w końcu, po raz kolejny. - Podła, parszywa suka. Tyle razy mi koło dupy robiła, a i to Jej było mało.
Znowu zapadła na chwilę cisza. Odparł następną próbę zaboru fotela, a potem zaczął kontynuować.
- Gdy wróciła z Turcji, to przyjechała na tydzień do mnie. Potem z kolei ja do Niej się wybierałem. Dzień przed wyjazdem, gdy rozmawialiśmy przez telefon, coś mnie tknęło i spytałem ni stąd, ni zowąd, czy przez ten czas jak jesteśmy razem, była z innym w łóżku... Aż Ją zatkało. Wiła się jak piskorz, ale w końcu się przyznała - do tego doktorka. I do nikogo więcej. Podziękowałem więc za wszystko, życzyłem wszystkiego najlepszego i zakończyłem znajomość... A przynajmniej tak mi się zdawało. Wydzwaniała i pisała cały tydzień, choć miałem telefon wyłączony, (ponoć nawet już planowała przyjechać) w ...