SUKA
Data: 26.07.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: dotyk690
... końcu jednak musiałem odebrać. A wtedy dupa zimna - jak tylko wdałem się z Nią w dyskusję, byłem znowu ugotowany. Nigdy nie umiałem Jej przegadać...
- To widać jednak Jej zależało... - X. nie zdążyła dokończyć, gdy przerwał jej gwałtownie.
- Diabła tam zależało! Po prostu nie mogła znieść że znowu Ją ktoś zostawia! Gdyby Ona to zrobiła, to owszem, byłoby ok, ale Ją?! Przecież...
- ...Jej ego by tego nie zniosło... - dokończyli jednocześnie z W.
- I wtedy jednak wziąłem i pojechałem do Niej. A tam wylazło szydło z worka...
- A jak ty tak właściwie o wszystkim się dowiedziałeś? - zainteresowała się X.
Poczerwieniał.
- Z Jej maili...
- Co?! - spojrzała na niego zdegustowana. - Grzebałeś w Jej mailach?
- Nie myśl że jestem z siebie dumny z tego powodu. - mruknął. - Sama mnie do tego doprowadziła swoimi kłamstwami, inaczej nigdy bym tego nie zrobił. Setki razy miałem okazję żeby poszperać i nigdy tego nie zrobiłem, nawet mi to na myśl nie przyszło.
- Coś cię naprowadziło?
- Najpierw szukałem książki. - Widząc zdziwione spojrzenie X., dodał z krzywym uśmieszkiem - Ona postanowiła napisać swoją biografię. Szukałem więc z ciekawości tego co już napisała, lecz znalazłem tylko 5 stron brudnopisu, resztę miała schowaną. Ale i to wystarczyło żeby mi ciśnienie dźwignąć.
- Co tam było? - X. płonęła z ciekawości. - Ostre porno? W końcu to Jej biografia...
- No nie, porno to nie było. - uśmiechnął się. - W sumie tak neutralnie patrząc, to było nawet ...
... bardzo dobre. Tyle że 3 strony były poświęcone temu doktorkowi, o którym już wspomniałem, a nazwałbym to: mocnym erotykiem. A potem zobaczyłem nową ikonkę na pulpicie, sądząc po tytule że to Jej nowy wiersz, kliknąłem i ... - zawiesił głos - to był wydruk Jej pierwszej rozmowy ze wspomnianym doktorkiem...
- Kapuję. - mruknęła X. - Skoro zapewniała cię, że z nim wszystko skończone, to po co Jej ten wydruk?
- Właśnie. A potem się zaczęło z mailami, obym tam nigdy nie zajrzał... - zaśmiał się gorzko.
............................................................................................................................................
Uspokajał się pomału, gardło miał obolałe i schrypnięte od wrzasków. Obie kotki siedziały na krześle, przytulone do siebie, patrząc na niego okrągłymi ze strachu oczami. Ucichło walenie w ścianę, z któregoś z sąsiednich okien słychać jeszcze było jakiegoś pomstującego faceta. Nie zwracał na to uwagi. Ostre kłucie w piersiach narastał coraz bardziej, z trudem łapał oddech i huczało mu w głowie, przed oczami latały mu kolorowe plamy, a mimo to, wciąż z wykrzywioną z bólu twarzą, wpatrywał się w monitor. Głęboko w nim krzyczało coś głośno że dość, że już wystarczy, ale... Otworzył kolejną wiadomość. Przebiegł oczami kilka wersów i nagle pociemniało mu w oczach. "Mój Mistrzu... Mój czarodzieju... Oszaleję przez Ciebie... Kocham Cię... Kocham... KOCHAM..." Spojrzał jeszcze raz i zamknął oczy. Nie pomogło. Wciąż widział przed oczami te ...