SUKA
Data: 26.07.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: dotyk690
... rozpoznawać takie spojrzenia, a zawsze znaczyły one tylko jedno...
- Cóż..., powiedzmy... że... miałem... długą... przerwę... w tych... sprawach... - odpowiedział z trudem, ponieważ ciągle przerywała mu pocałunkami.
Odepchnął Ją lekko, odsuwając się jednocześnie.
- Mogłabyś się nie kleić do mnie? Przynajmniej dopóki nie dotrę do parawanu?
- Za wiele ode mnie wymagasz! - Zaśmiała się dziko. - Ale spróbuję.
Te kilkanaście metrów dłużyło mu się w nieskończoność. "Nigdy więcej!" obiecywał sobie, gdy w końcu dotarli do parawanu. Wiedział że nie dotrzyma tej obietnicy...
Zrobiło się późno. Plażowicze tłumnie zaczęli schodzić z plaży. Szybko wzięli z nich przykład. Kobiety się ubrały, on też z ulgą wciągną na siebie ubranie. Zwinęli cały majdan i ruszyli w stronę, odległego o dobre parę kilometrów, wyjścia z plaży.
Od razu zauważył wystającą Jej ze spodni metkę. Poprawił ją oczywiście, a Ona przegięła się w tył pod jego dotykiem, rzucając mu płomienne spojrzenie. Szli pomału. W. wlokła się z boku, co chwilę im dogadując, oni, nie zwracając na nią uwagi, co jakiś czas zatrzymywali się i całowali zapamiętale, jak para nastolatków. Wymienili się potem telefonami i umówili na następny dzień. W. nie mogła przyjechać, ale tym się akurat nie przejmowali.
......................................................................................................................................
- Cóż, niektórzy musieli wtedy pracować - burknęła, udając obrażoną. - A Ona ...
... nie miała tego problemu. Poza tym była akurat po...
- ...po rozwodzie, wiem, przecież mówiłaś mi wtedy na plaży.
- Doprawdy? - Udała że nie pamięta.
- W niedzielę się poznaliśmy, w poniedziałek miała sprawę rozwodową, we wtorek wypłakiwała się cały dzień u E., tak było? - spytał ironicznie.
- Tak - potwierdziła. - A w środę, jak byłyśmy, to przyszła się odstresować i...
- ...i odreagować - dokończył. - A innymi słowy: przyszła poszukać sobie jakiegoś faceta, znaleźć kutasa, który by Ją zerżnął. Tyle że nikt nie spodziewał się, że to się tak potoczy, a...
- ...a Ona sama najmniej. - dokończyła W.
......................................................................................................................................
Następnego dnia, w czwartek, znowu był wcześnie. Plaża świeciła pustką, na razie był tylko jeden naturysta, nad samą wodą. Szybko się rozłożył, rozebrał, i wyciągnął na słońcu. Wspomniał ze śmiechem dzisiejszy ranek w ośrodku. Obcy mężczyźni, których ledwie znał z widzenia, masowo mówili mu "dzień dobry", głupawo się przy tym uśmiechając, a kobiety szeptały między sobą na jego widok, i odwracały się zapłonione, gdy tylko napotykały jego spojrzenie. "Niemożliwe żeby wszyscy mnie widzieli, to musiało być parę osób, które roztrąbiły to po całym ośrodku, dodając jeszcze coś od siebie."
Usta sprawiały wrażenie opuchniętych po wczorajszych pocałunkach, czuł, jak mu ustawicznie pulsują. Z trudem powstrzymywał ziewanie. Poszedł spać ...