Szukam słów
Data: 01.08.2021,
Kategorie:
związek,
BDSM
Autor: Szukam_slow
... jej rozchylonymi wargami, po czym wpił się w nabrzmiałą łechtaczkę. Ssał ją i pocierał palcem. Jej oddech stał się szybki i urywany, a biodra kręciły się w poszukiwaniu wypełnienia.
- Wejdź we mnie - skomlała.
- Nie, kochanie, jeszcze chwilę poczekasz - i to mówiąc sięgnął po leżący na półce obok wibrator.
Przyłożył go w najbardziej wrażliwym miejscu i postanowił dokończyć to, co przerwał swoim wejściem. Dociskał i pocierał coraz intensywniej aż po jej dekolcie rozlał się rumieniec, różowe sutki stwardniały, a usta coraz śmielej postękiwały. Wiedział, że chce go w środku, ale perfidnie unikał choćby zbliżania się do jej wejścia. Całą uwagę skupił na łechtaczce, a jej zamglony wzrok, który spotykał, gdy na chwilę uchylała powieki mówił mu, że to był dobry wybór. Mruczała coraz głośniej aż wychyliła ręce mocno do tyłu i złapawszy oparcie fotela wygięła się. Obserwował jak mięśnie jej pochwy i odbytu cudownie falują i wiedział, że sam też już nie chce dłużej czekać
- Wstań i chodź za mną. Mam dla ciebie niespodziankę - wstał z kolan i pociągnął ją za sobą. Nie chciał dać jej za bardzo ostygnąć, żeby jedna fala rozkoszy wkrótce przeszła w kolejną.
Przywiódł ją ze rękę do biurka stojącego w ich sypialni Jej ręce ułożył na blacie, nogi rozstawił szerzej, a tułów pochylił. Wyglądała jak przestępca rewidowany przez policję. Stał za nią, ale w lustrze zawieszonym na ścianie zaraz powyżej blatu widział jej twarz.
- Byłaś grzeczna podczas moje nieobecności? - zapytał ...
... patrząc jej w oczy.
- To pojęcie względne - uśmiechnęła się zadziornie.
- Ile razy robiłaś sobie dobrze? - drążył.
- Nie wiem, kilka.
- Jak było?
- Całkiem ok.
W tym momencie otwarta dłoń piekąco spotkała się z jej pośladkiem. Zagryzła wargi w uczuciu bólu i rozkoszy.
- Sądząc po tym, jak się dziś zabawiałaś to chyba lepiej, niż ok. - widać było, jaką przyjemność sprawia mu wypowiadanie tych słów. - Pieściłaś pupę?
Podniosła lekko oczy szukając w głowie prawdziwej odpowiedzi, po czym tylko zaprzeczyła głową.
- To dzisiaj będziesz. A w zasadzie to ja będę pieścił twoją analną szparkę. Mam dla ciebie prezent - i odszedł na krótką chwilę. Kiedy wrócił trzymał coś w ręce. Przejechał zimnym i bardzo gładkim przedmiotem po jej plecach, a te wygięły się w łuk. Kiedy ona podziwiała zatyczkę z czarnego polerowanego kamienia, on już zaczął realizować wypowiedziane przed chwilą słowa. Mocno poślinił palce i zaczął manewrować przy jej pupie. Ślizgał się palcem wokół, naciskał, a w pewnym momencie zaczął przedzierać się do środka. Zatrzymał się u samego wejścia i zaczął je masować.
Na jej twarzy pojawił się dobrze mu znany grymas. Zagryzała dolną wargę i lekko marszczyła nos za każdym razem, kiedy pieścił ją w ten sposób. Uwielbiała to i wcale nie musiałaby tego mówić, bo jej ciało mówiło samo za siebie. Była niedorzecznie piękna.
Pupa, przygotowana przez jego palce była gotowa na więcej. Stożkową zatyczkę nasmarował mocno żelem, przyłożył zimny koniuszek i ...