1. Kryzys tożsamości (III) - Inne twarze


    Data: 10.08.2021, Kategorie: dwie kobiety, bielizna, BDSM Autor: CichyPisarz

    ... Pamiętaj! To klient rządzi. Nie chcesz, by ci przeszkadzały, oddalasz je machnięciem ręki, a one i tak będą się uśmiechać. Sama widziałaś.
    
    Szybko znalazły się w dziale z bielizną. Cyferki na metkach poraziły pracownicę, choć dotykając delikatnych koronek uznała, że były warte każdej ceny.
    
    - Przymierzysz to - wskazała jej body - to - dotknęła palcem kompozycje założoną na manekina w kolorze ludzkiej skóry - i jeszcze te dwa gorsety. Majtki dobierzemy później - wymieniała, niczym zmanierowana gwiazda Hollywoodu. - Zawołaj tę raszplę - okazała pogardę dla ekspedientki, która jeszcze nie została poproszona o pomoc, a już pędziła do nich, udając, że nie śledziła klientek.
    
    Marlenie, zachowanie przyjaciółki kojarzyło się z wyniosłą postacią graną przez Meryl Streep - Mirandę Priestly w "Diabeł ubiera się u Prady". Aktorka nie bez przyczyny dostała za tę rolę Złoty Glob i wiele innych nagród, ale o tej Marlena wiedziała, reszty nie pamiętała. Uwielbiała ten film. Sama liczyła, że zrobi karierę w korporacji niczym główna bohaterka Andy. Kaśka wskazywała ciuszki tonem, nawet nie oczekującym potwierdzenia słuszności jej wyboru, a tego wymagającym, -prawdziwa Miranda. Nie było tu mowy o jakiejkolwiek dyskusji. Żadnego z wybranych kompletów, pracownica nie wybrałaby sama, nawet by ją nie zainteresowały. Szczególnie dziwił ją pomysł zakupu wyglądającego na sportowy model bielizny Calvina Kleina, ale nie dyskutowała z wyborem Katarzyny.
    
    - To prezent. Nawet nic nie mów - ...
    ... uprzedziła wyrywającą się do mówienia przyjaciółkę. - Następne kupisz sobie już sama, a zapewniam cię, że tak będzie. W piątek jesteś z tym u mnie - zarządziła, wręczając jej ekskluzywne torby z zakupami, po czym skierowały się w stronę zaparkowanego trzysta metrów dalej samochodu. Obcasy stukały o granitowe płyty chodnika, a kobiety szły dumnie obok siebie, niczym celebrytki.
    
    Marlena czuła się jak szpieg, który ukrywa prawdziwą tożsamość. Nie miała odwagi przynieść zakupów do domu, mąż zaraz by dostał białej gorączki,gdyby zauważył, co jest w torbach. Długo zastanawiała się, gdzie przechować fatałaszki, ale problem rozwiązał się sam - zostały w bagażniku jej samochodu, tylko ona nim jeździła. Chociaż w czwartkowe popołudnie miała sporego pietra, kiedy padło "pojedziemy twoim", kiedy planowali z Kamilem wyjść do kina. Dominika miała być nieopodal galerii handlowej na urodzinach w jakimś parku zabaw. Szybko zarezerwowali bilety i wykorzystali efektywnie czas, rzadko kiedy mieli możliwość urwania się z domu sami. Na szczęście nie robili zakupów i nie musieli pakować ich do bagażnika. Te drobne, spożywcze, Marlena wstawiła na tylne siedzenie. Musiała przyznać, że serce waliło jej jak młotem za każdym razem, kiedy zbliżali się do jej fiata.
    
    Pełny makijaż na twarzy witającej ją gospodyni zdradził Marlenie, że dzisiejsza domówka będzie szalona. Dzisiaj nie żałowała, że nie wpadną do klubu potańczyć, od rana chodziła podekscytowana, tą częścią spotkania, która zwykle zaczynała się w ...
«12...131415...19»