1. Kryzys tożsamości (III) - Inne twarze


    Data: 10.08.2021, Kategorie: dwie kobiety, bielizna, BDSM Autor: CichyPisarz

    ... domu przyjaciółki po powrocie z dyskoteki. Była wyposzczona, a myśl o delikatnych strzępkach kobiecości koleżanki, zasysanych ustami, nie dawała jej spokoju. Jadąc taksówką, nieustannie myślała o ślicznym kroczu przyjaciółki. Podobało jej się to przewiercające ją uczucie, kiedy pragnęła cipki, a ta choć była na wyciągnięcie języka, była zarazem tak odległa, jak decydowała o tym Katarzyna. To nie był szybki, rutynowy seks z mężem. Dla niej była to ekstraklasa seksualnych doznań.
    
    Marlena klęczała na podłodze, tym razem była tylko w skąpych majteczkach. Ręce miała skrępowane apaszką, ale węzeł był tak solidny, że nie wyczuwała nawet milimetra luzu, ale nie sprawiało jej to bólu. Musiała przyznać, że był to bardzo ciekawy zabieg. Już kiedyś myślała o tym z mężem, nawet ze dwa razy skorzystali z takiej formy łóżkowych zabaw, ale to było dawno. Zabawa trwała już dobry kwadrans, Uległa pragnęła już pieścić smaczną cipkę Pani, tym bardziej, że ta już kilka razy pozwoliła jej liznąć to i owo w nagrodę, na ustach wciąż czuła soczki po ostatniej gratyfikacji. Katarzyna widziała mętne, pełne podniecenia spojrzenia, czuła, że przyjaciółka jest już u kresu wytrzymałości, i dobrze.
    
    Położyła przed nią poduszkę, ta nie wiedziała, o co chodzi.
    
    - Kładź się!
    
    Posłusznie wykonała polecenie, czuła jak majteczki się napinają i wpijają w srom. Pani stanęła za nią i odchyliła delikatną koronkę na bok. Połyskujące śluzem wargi sromu, zachwyciłyby teraz każdego, kto spojrzałby w ...
    ... bezkształtne ułożenie bruzd muszelki. Rozszedł się głośny pomruk. To Kaśka rozsmarowywała soczki po całym kroczu, nie omijając cudownie ciasnego słoneczka. Marlena nie była głupia, była już pewna, że odbyt będzie dzisiaj miał odwiedziny. Po chwili poczuła chłodny obiekt ocierający się o pomarszczoną okolicę zwieracza. Bez słów pomogła towarzyszce zabaw, próbując rozluźnić napięty mięsień. Po chwili korek analny znalazł się w miejscu przeznaczenia.
    
    - Przyjemnie? - zapytała szczerze zainteresowana odpowiedzią Kaśka.
    
    - O tak, moja Pani - powiedziała cicho mrucząc, chowając twarz w poduszce, by eksperymentatorka nie dostrzega zabawnej miny podwładnej. Dla niej nie tyle było to przyjemne, co zabawne.
    
    - To teraz nagroda - powiedziała jakby to, co miało nastąpić, dla niej miało nie być miłe.
    
    Gospodyni usiadła na sofie, rozwarła uda i czekała na kochankę. Kiedy Marlena zatraciła się w kroczu szefowej, ta wciąż biła się z myślami, czy warto inwestować w przyjaciółkę czas i energię.
    
    Tej nocy prowadziły wielogodzinną rozmowę, bardzo poważną. To była trudna decyzja dla obu kobiet. Obie mogły zyskać, ale stracić mogła tylko Katarzyna. Twarz, reputację, szacunek, to wszystko mogło zaprzepaścić, jeśli Marlena okazałby się osobą z mniejszym potencjałem, niż widziała w niej Kaśka. Teraz gospodyni występowała w roli mentorki - mistrzyni. Ku jej zdziwieniu, szczegółowych pytań nie było zbyt wiele, a przyjaciółka zdawała się być żywo zainteresowana złożoną propozycją.
    
    - Po co kupiłaś ten ...
«12...141516...19»