1. San Fernando Paraíso (Dwa dni Raju)


    Data: 31.08.2021, Kategorie: wakacje, Nastolatki wybitne, Autor: starski

    ... i rozchyliłam uda. Ci, którzy byli znów gotowi, podchodzili i brali mnie kolejno. Dociskałam ich chude tyłki do siebie, zachęcając do dania z siebie wszystkiego. Trwali krótko, ale ochota wracała im bardzo szybko. Gdy każdy zaliczył sobie już kilka razy, odpoczęliśmy. Niektórzy poszli się napić. José zrobił następnego skręta. Holender chyba się zakochał. Bo leżał obok i głaskał mi włosy na picie. Jak tylko mu stanął, znów wskoczył mi między nogi. Bardzo chciał się ze mną całować, mi bardziej zależało na tym, żeby bzykał trochę dłużej. Inni wrócili do playstation i tak wymieniali się atrakcjami. Gdy jeden skończył, przychodził do mnie, inni grali, krążył skręt i ani się spostrzegłam, jak zrobiło się późno. Zrzuciłam z siebie Holendra i pobiegłam pod prysznic. Ubrałam się migiem. Zanim wyszłam, powiedziałam do Joselito, że jak wrócę, ma ich tu nie być. Skinął czupryną. Na alejce spotkałam Dolores. Szła właśnie po mnie. Na myśl o tym zrobiło mi się gorąco.
    
    Mimo wieczorowej pory był upał, ale festyn odbywał się nad samym brzegiem jeziora, więc nie było tak źle. Na molo i promenadzie było tłoczno. Tu czekała na nas koleżanka Dolores, Diana. Były w tym samym wieku, kiedyś chodziły razem do szkoły. Diana była przeciwieństwem Dolores, przynajmniej z wyglądu. Była blondynką o szerokich ramionach i małym biuście. Od razu zaczęłam podejrzewać, że też grała w siatkówkę. Potwierdziła mi to i znalazłyśmy wspólny temat. Powiedziałam jej, że martwię się o moje uda, że z każdym rokiem ...
    ... stają się coraz większe. Machnęła ręką. Zapewniła mnie, że facetom się podobają takie twarde tyłki i mocne, zgrabne nogi. Dolores dorzuciła, że facetom podoba się wszystko, byle miało szparkę.
    
    Moja szparka ciągle pulsowała po pokaźnej porcji igraszek mijającego właśnie dnia.
    
    Na promenadzie minął nas Don Diego z małżonką. Pozdrowił wszystkie trzy serdecznie z daleka i my pozdrowiłyśmy go również. Dowiedziałam się, że był w wieku mojego ojca. Zawsze myślałam, że był już dziadkiem. Ze sposobu, w jaki o nim mówiły, domyśliłam się, że obie koleżanki też mają u niego darmowe masaże, nie od dziś. Poszłyśmy coś zjeść do restauracji na molo. Była tu też dyskoteka. Dziewczyny zamówiły drinki, ja piłam colę z lodem i cytryną. Wreszcie doszli do nas mężczyźni. Miguel i Alejandro. Wszyscy przywitaliśmy się pocałunkami w policzek. Gdy wreszcie całowałam Miguela, zakręciło mi się w głowie. Był piękny, elegancki i pachnący. Rzeczywiście, jak to zauważyłam wcześniej, przybrał trochę na wadze, ale i tak prezentował się bosko. Jego kolega, Alejandro, chłopak Diany, był wysoki i chudy. Miał na włosach za dużo żelu i gdy się z nim witałam, pogłaskał mnie znacznie niżej niż po plecach.
    
    Do łazienki poszłyśmy wszystkie trzy jak to kobietki. Gdy wychodziłam ze swojego boksu, przyłapałam Diane i Dolores na wciąganiu czegoś nosem z brzegu umywalki. Zdębiałam. Dolores była już nieco wstawiona wcześniejszymi drinkami. Machnęła ręką, bagatelizując, ale pogroziła do tego palcem, żeby mnie zniechęcić. ...
«12...121314...17»