Śmierć i pożądanie w Zamku Tornis
Data: 03.10.2021,
Kategorie:
Fantazja
bdsm
niewolnica,
Autor: dzien_i_noc
... Pokaże jej, co może od niego otrzymać, żeby potem była mu bardziej oddana. A planował dużo rzeczy na "potem."
Zaczął poruszać w niej palcami, najpierw powoli, spokojnie, potem coraz mocniej i szybciej. Kiedy zobaczył rozkosz na twarzy zabójczyni, wysunął z niej palce i przytknął je do jej ust, każąc zlizać soki. Wepchnął potem do jej ust trzy palce, zanurzył je głęboko a po chwili wsunął z powrotem do jej cipki. Palcami poruszał mocno i szybko, a kiedy na nią patrzył, obdarzał ją spojrzeniem okrutnika.
Och, to było naprawdę cudowne. Kiedy kazał jej zlizać samą siebie z jego palców nie zastanawiała się nawet chwili, od razu, z łapczywością spełniła jego rozkaz; jej soki smakowały zawsze tak rozkosznie gdy musiała spijać je z mężczyzny, który potrafił nad nią zapanować, który sprawiał, że naprawdę czuła się niewolnicą. To było tak piękne uczucie. Kiedy Iorach wsunął się w nią trzema palcami krzyknęła z rozkoszy, krzykiem chętnym, krzykiem kobiety gotowej na wszystko.
- Dziękuję! - krzyknęła z zapałem wiernej poddanej. - Błagam! Jeszcze!
Chciała by wiedział, że była jego.
Dał jej jeszcze i było tego "jeszcze" całkiem sporo. A potem nagle przestał. Widział, że nie doszła, że była chętna przyjąć znacznie więcej. I właśnie dlatego zawołał strażnika.
Do celi wszedł młody, starannie ogolony mężczyzna o krótkich, brązowych włosach. Przy pasie miał długi sztylet i pistolet. Skłonił się Lordowi, ale jego spojrzenie wciąż zezowało na Valerie.
- Przynieś mi obrożę z ...
... nadajnikiem - nakazał Lord, wciąż trzymając palce w kobiecie.
- Tak jest - odpowiedział tamten, patrząc się na Kruczycę.
- Teraz - ponaglił go Iorach, nieco rozbawiony. Było to rozbawienie polującego drapieżnika.
- Tak jest - strażnik zasalutował i wyszedł.
Valerie chętnie zobaczyłaby obu mężczyzn w sobie, dwóch samców traktujących ją jak zabawkę, obiekt pożądania, z którym można uczynić wszystko na co ma się ochotę. Oblizała nieświadomie usta na tą myśl, obecność innej osoby przy tych wszystkich zabiegach, wzrok innego mężczyzny gdy Lord Maelstrom wciąż trzymał w niej palce zaostrzył apetyt Kruczycy, w jej zakrytych mgłą oczach widać było rozpierającą namiętność.
To były oczy kobiety, która gorąco pragnęła być używana przez mężczyzn.
Gdy tylko strażnik wyszedł, Lord powrócił do pieszczenia zabójczyni. Wsuwał w nią mocno palce, drażniąc cipkę. Nie pozwalał jej dojść; kiedy widział, że zbliżała się do finału, wyjmował z niej dłoń i zaczynał głaskać płatki muszelki. Położył palec na łechtaczce i zaczął ją masować. Delikatnie i subtelnie, dozując przyjemność, jaką dostarczał Valerie.
Wtedy wrócił strażnik. Skłonił się przed Lordem Maelstromem i podał mu misterną obrożę z trzema wypustkami przypominającymi duże, metalowe przyciski.
- Podaj mi swój sztylet – nakazał jego lordowska mość, a strażnik natychmiast spełnił polecenie.
Błysk pożądania zatańczył w oczach Ioracha. Pewnym ruchem wsunął rękojmię sztyletu w szparkę Valerie. Rękojeść obłożona miękką ...