1. Porwanie (I)


    Data: 25.10.2021, Kategorie: Brutalny sex BDSM Autor: MarekDopra

    ... musiała pokornie prosić wzrokiem o litość. Ale ból był silniejszy od upokorzenia. Chciała całą sobą być grzeczna, aby tylko nie dostać więcej.
    
    - Chcesz jeszcze? - zapytał spokojnie Tomasz.
    
    - Nieee... - przez łzy odpowiedziała Monika.
    
    - Na pewno? – Tomasz upewniał się. – Może jeszcze nie jesteś przekonana?
    
    - Na pewno - odpowiedziała Monika ciągle jeszcze zaciskając z bólu dłonie na prześcieradle. - Jestem przekonana... gnojku. Nie musimy walczyć.
    
    Poczuła jak Tomasz z zadowoleniem ściąga z niej swoje kolano.
    
    Poszedł w stronę drzwi, a Monika wstała i z opuszczoną głową poprawiając koszulkę na tyłku ruszyła za nim. Szybko ją ułożył.
    
    Zeszli na dół do kuchni. Tomasz usiadł na drewnianym taborecie przy obdartym stole. Monika milcząc z opuszczoną głową stała w wejściu.
    
    - No coś taka markotna – uśmiechnął się Tomasz. – Podejdź no tu.
    
    Monika zrobiła kilka kroków do przodu.
    
    – Fajna by była z ciebie żonka. Wiesz, jak się dobrze słuchać – mówiąc to poklepał ją po pupie i położył rękę na biodrze. – To jak dobra żonka, nałożysz teraz swojemu dzisiejszemu mężusiowi obiadek. Monika ruszyła w stronę blatu kuchni. Krew w niej buzowała. Ona, dyrektora banku miała usługiwać jakiemuś kryminaliście? I to jeszcze niby jako jego żona?! Ale jedyne, co mogła zrobić, to zacisnąć zęby i z opuszczoną głową iść nałożyć mu jedzenie. Ale jego głos zatrzymał ją.
    
    - Nie tak... zrobisz to jak bardzo dobra żona... - powiedział, po czym dodał po chwili – nago.
    
    Monika zawahała ...
    ... się na chwilę, ale nie chciała już więcej poczuć tego pasa. Zaczęła niezgrabnie podciągać koszulkę do góry.
    
    - Eeee, co ty chałturę tu odwalasz... - powiedział Tomasz – taka dobra żonka jak ty robi to przed mężem, tak, żeby mu okazać jak jest oddana i pokazać dobrze wszystko, co do niego należy.
    
    Monika zacisnęła tylko zęby i podeszła do Tomasza. Nie mogła się przemóc. Ten jego wzrok kryminalisty wpatrujący się w nią niecierpliwie nie ułatwiał jej niczego. Jednak, gdy spojrzała na leżący teraz na stole pas, zrezygnowana zaczęła powoli podciągać do góry swoją koszulę. Ze złością i łzami w oczach myślała jak ten bydlak śmiał jej tak zrobić. A co było w tym jeszcze gorsze to, to, że teraz rozbiera się grzecznie przed nim i posłusznie wykonuje jego polecenia. Odsłaniała tak bezwolnie przed nim wszystkie swe sekretne skarby. Tomasz zainteresował się jej szerokimi nagimi biodrami i zdobiącym je owłosionym trójkącikiem, który tak bezbronnie teraz wyglądał. Jej loczki były starannie przystrzyżone i zadbane i widoczny był pod nimi zarys jej szparki. Monika nigdy w życiu spodziewała się, że będzie ona atrakcją dla kryminalisty po wielu odsiadkach, od którego właśnie dostała lanie. Zresztą nie tylko jej cipka, ale i całe jej ciało było posłusznie odsłonięte dla Tomasza, który trzymał dłoń na jej biodrach jakby przytrzymywał swą własność. Mogła tylko znosić to z zaciśniętymi piąstkami. Czuła, jaką reakcję wywołuje w nim ten widok. Ile mu daje przyjemności swoim obnażeniem. Zjadał ...
«12...121314...17»