1. Układ (V)


    Data: 06.08.2019, Kategorie: BDSM Brutalny sex wiązanie, Autor: kilgore_trout

    ... unieruchamiać je za pomocą jakichś sznurów.
    
    – Zdenerwowałaś mnie, wiesz? Miałem zaplanowane spokojne wprowadzenie cię w to wszystko, ale widzę, że trzeba ci przypomnieć, gdzie twoje miejsce.
    
    Wiedziała, że w każdej chwili może spodziewać się kary, była pewna, że nie będzie wstrzymywał ręki. Odruchowo zacisnęła powieki przygotowując się na rozbłysk bólu jaki niechybnie musiał nadejść. Tymczasem on nie nadchodził. Otworzyła oczy i zobaczyła, że Marcin się oddalił i dopiero zmierza z powrotem w jej kierunku, trzymając w rękach coś przypominającego walizkę. Czekała aż podejdzie, on rozłożył to co trzymał i wyciągnął jakieś prostokątne urządzenie przypominające nieco jakiś sprzęt medyczny. Dopiero gdy zaczął do jej ciała przykładać elektrody zrozumiała co robi. Poczuła, że robi jej się bardzo zimno, po jej plecach przemknął dreszcz. Musi coś wymyślić i to szybko.
    
    – Panie – powiedziała starając się przybrać tak służalczy ton jak to możliwe – popełniłam błąd. Bardzo za niego przepraszam. Proszę, pozwól mi za to zapłacić, może przywiążesz mnie od tego krzyża? – powiedziała wskazując głową w odpowiednim kierunku.
    
    Zawahał się. Wydawało mu się, że wyłapał w jej głosie coś czego wcześniej nie słyszał, jakby panikę, całkowite przerażenie. Oczywiście już wcześniej prezentowała mu całe spektrum emocji, ale tym razem coś go tknęło. Może nie powinien… Szybko się jednak otrząsnął, niech sobie panikuje, jej strach będzie dla niego dodatkowym bodźcem. Położył dłoń na jej ...
    ... policzku:
    
    – Życie to nie jest gra komputerowa, gdzie możesz wczytać stan gry, tu trzeba ponosić konsekwencje swoich czynów...i słów. A niewolnice nie mogą sobie wybierać kar.
    
    Coś jeszcze mówiła, czy prawie krzyczała, ale on chwilowo nie zwracał na nią uwagi. Skupił się na odpowiednim ustawieniu elektrod. Wiedział, że urządzenie jest bezpieczne, sam je na sobie przetestował, ale przy wyższych ustawieniach kopało całkiem solidnie. Ustawił je więc na minimalne natężenie i użył. Krzyk jaki wydobył się z jej gardła był przerażający, było to coś pomiędzy jękiem rannego wilka, a rykiem ludzi palonych żywcem. Teraz naprawdę się przestraszył, nie było możliwości, żeby naprawdę tak ją to zabolało. A jednak bez wątpienia te odgłosy jakie z siebie wydała to nie była halucynacja i było mało prawdopodobne by udawała.
    
    – Proszę – powiedziała prawie szeptem.
    
    Wypowiedziała tylko to jedno słowo, nie dodała nic więcej. Nie bardzo rozumiał co się dzieje, znosiła już o wiele większy ból i to bez słowa skargi. Był nawet przekonany, że przynajmniej trochę go lubi. A tu coś takiego! Zwłaszcza, że na tych ustawieniach nie było możliwości by poczuła coś więcej niż lekkie ukłucie. A może ktoś się kiedyś nad nią znęcał? Pamiętał, że kiedyś czytał o lekarzach wykorzystujących elektrowstrząsy do leczenia pacjentów z problemami psychicznymi, efekty tego były niekiedy...przerażające. Nie sądził, żeby ktokolwiek w ten sposób potraktował Izę, jednak zrobił potem coś co zdumiało jego samego. Podszedł do niej...i ...
«12...121314...35»