1. Układ (V)


    Data: 06.08.2019, Kategorie: BDSM Brutalny sex wiązanie, Autor: kilgore_trout

    ... przytulił ją. Przylgnęła do niego na tyle na ile pozwalały krępujące ją więzy.
    
    – Myślę, że na dziś wystarczy – powiedział miękko.
    
    Czuł jak cała drży.
    
    Wracali w milczeniu, żadne z nich nie miało ochoty na rozmowę. Marcin co jakiś czas zerkał na nią, jednak ona unikała jego wzroku. Wciąż była wstrząśnięta swoją reakcją. Nawet nie bardzo była pewna co wtedy czuła, nie była w stanie tego określić. W sumie...nie do końca nawet pamiętała, co dokładnie się stało. W jednej chwili on przykładał elektrody do jej ciała, a w drugiej drżała przytulona do niego.
    
    Zatrzymał się w miejscu oddalonym o kilka przecznic od mieszkania Izy i Nadii. Było tu zaskakująco pusto, tak jakby wszyscy właściciele samochodów postanowili pojechać na urlop.
    
    – Zadzwonię do ciebie – powiedział.
    
    Skinęła głową i już miała otworzyć drzwi i wysiąść z auta, gdy kierowany impulsem przyciągnął ją do siebie i gwałtownie pocałował. Na początku usztywniła się bezwolna, ale po chwili zaczęła odpowiadać na jego pocałunki. Po następnej chwili obydwoje niemalże pożerali siebie, a ich ubrania w magiczny sposób znalazły się wszędzie – na desce rozdzielczej, na podłodze, na tylnych siedzeniach, jej czarne majtki na moment wylądowały nawet na twarzy Marcina. Niespecjalnie przejmowali się tym bałaganem, byli zajęci czymś innym, czymś znacznie przyjemniejszym. Ich usta niemal cały czas stykały się ze sobą, Marcinowi zostało na tyle przytomności umysłu, że cofnął nieco fotel kierowcy, co sprawiło, że mieli ...
    ... trochę więcej miejsca, choć pozycja w jakiej się znajdowali i tak była cholernie niewygodna, zupełnie im to jednak nie przeszkadzało. Wciąż się całowali, Marcin poczuł jak jego plecy dotykają oparcia fotela. Iza klęczała, a jej kolana znajdowały się na jego udach, jednak po chwili ustawiła się tak, że jej łydki znalazły się za jego plecami. Komuś patrzącemu z zewnątrz manewry jakie wykonywali, biorąc pod uwagę małą przestrzeń na jakiej się odbywały, mogły się wydać niemalże akrobatyczne, ale im przychodziły naturalnie, prawie bezwiednie.
    
    Na chwilę przestali się całować, oderwali się od siebie, chociaż nie całkiem. Przyjrzeli się sobie, ich oczy płonęły, Marcin lekko przesunął dłonią po jej piersiach, to zmobilizowało ją do podjęcia akcji, wykonała ruch biodrami do przodu, ich usta ponownie wpiły się w siebie. Nie czekali już dłużej. A w zasadzie to Iza nie czekała, bo to ona jako pierwsza podjęła inicjatywę i nie przestając go całować nabiła się na niego. Lekko westchnęła, po czym jej biodra zaczęły się poruszać, w górę i w dół, w górę i w dół, a nawet troszeczkę na boki. Nie spieszyli się, chłonęli się nawzajem, tak jakby robili to po raz pierwszy. W pewnym sensie tak właśnie było.
    
    Na chwilę oderwała się od jego ust i spojrzała mu w oczy. Dostrzegała w nich coś czego wcześniej w nich nie widziała, obydwoje byli jak w transie, kompletnie nie zwracali uwagi na to gdzie są, że przecież ktoś może ich zobaczyć. Chyba nawet, gdyby Nadia stała obok auta i na nich patrzyła, nie ...
«12...131415...35»