Układ (V)
Data: 06.08.2019,
Kategorie:
BDSM
Brutalny sex
wiązanie,
Autor: kilgore_trout
... kończyły na jego członku. Zrezygnowana, skierowała swoje usta w jego kierunku i...napotkała pustkę. Cofnął się o kilka kroków.
– Co ty?
– Czyli jednak po to przyszłaś?
Jego penis znów znalazł się przed jej twarzą. O nie! Ona na pewno nie...nim zdążyła dokończyć swoją myśl zauważyła, że jakimś cudem jej język zaczął przesuwać się po główce jego członka.
– No widzisz, nie można było tak od razu? – gdyby chociaż mogła nie słyszeć tego głosu byłaby szczęśliwa – przecież to oczywiste, że po to tu przyszłaś.
Chciała zaprzeczyć, ale nie chciała wyjmować z ust jego penisa, który nagle znalazł się bardzo głęboko, prawie dotykał jej gardła, więc tylko zaburczała, niezbyt głośno na co on nie zwrócił uwagi.
– W końcu to dlatego nie ubrałaś majtek.
Wcale nie dlatego! Po prostu może się ubierać jak chce i akurat dzisiaj postanowiła nie włożyć majtek. To nie ma żadnego związku z… Przestała na chwilę myśleć, bo trudno to robić walcząc o zachowanie przytomności, której może pozbawić penis znajdujący się bardzo głęboko w ustach.
– Wiesz – zachowywał się jakby nie zauważył jej kłopotów – zastanawiam się po co to całe udawanie złej, kiedy wszystko czego potrzebujesz to czyjaś twarda ręka i kutas w ustach. Bo to o to chodzi, prawda? Te twoje stroje…
Na chwilę pozwolił jej na złapanie oddechu, natychmiast odpowiedziała:
– Pierdol się pojebie! Jak tylko się uwolnię to...mmmmm...
– Bardzo długo się uczysz. A przecież chodziło tylko o to by zwrócić moją uwagę, ...
... prawda? Po to był ten napad na bank? Bo stęskniłaś się za mną?
Gówno prawda! To znaczy, faktycznie chciała zwrócić na siebie jego uwagę, ale po to by wciągnąć go w pułapkę. I to zadziałało! Prawie… Bo jednak nie planowała, że będzie pieścić go swoim językiem, nie żeby jej to przeszkadzało, to było całkiem fajne zajęcie. Ale nie to było jej celem!
Tymczasem Piorun wycofał swojego kutasa z jej ust i oznajmił:
– Teraz dochodzimy do momentu, gdy obiecujesz poprawę, a ja w zamian za to daję ci to czego potrzebujesz.
Strzała postanowiła, że to ONA da MU tego co on potrzebuje, czyli spuści mu solidne lanie. Gdy podejmowała tę decyzję zapomniała o tym, że jej ręce są unieruchomione, a mimo to początkowo osiągnęła sukces. Skoczyła na niego, przewrócili się na podłogę i podczas szamotaniny, która się wywiązała, ponieważ nie mogła użyć rąk, użyła zębów i lekko ugryzła go w ramię. I to był koniec jej przewagi, bo on rozeźlony, gwałtownie zrzucił ją z siebie i nim zdążyła się zorientować co się dzieje leżała przełożona przez jego kolano. Pierwszy klaps spadł na nią niespodziewanie, krzyknęła zaskoczona, kolejnych ciosów już się spodziewała, ale niewiele jej to pomogło. Gdyby miała na sobie strój to mogłaby przetrwać o wiele potężniejsze uderzenia ale w sytuacji w jakiej się znajdowała nie była w stanie nie krzyczeć. Gdy na chwilę przerwał wolała nie wiedzieć jak wygląda jej tyłek.
– A teraz – głos Pioruna ociekał nieznośną pewnością siebie – przeprosisz za swoje zachowanie i ...