1. Układ (V)


    Data: 06.08.2019, Kategorie: BDSM Brutalny sex wiązanie, Autor: kilgore_trout

    ... obiecasz, że od tej chwili będziesz grzeczną dziewczynką.
    
    Była o krok od poddania się, ale jednak uniosła się dumą:
    
    – Wal się pojebie!
    
    Szybko pożałowała swoich słów, bo choć nie była pewna, czym dokładnie uderzył ją tym razem, to było to coś przy czym poprzednie klapsy wydawały się delikatnymi pieszczotami. Dwa razy wystarczyły by zapomniała o dumie i honorze i prosiła o litość:
    
    – Przepraszam, przepraszam!
    
    On jednak albo jej nie słyszał albo udawał, że jej nie słyszy, bo przyłożył jej jeszcze z jakieś dziesięć razy, zanim jej krzyki sprawiły, że zapytał:
    
    – Masz coś do powiedzenia?
    
    – Przepraszam – powiedziała słabym głosem Strzała.
    
    – Mhm i co jeszcze?
    
    – Będę... – przełknęła swoje upokorzenie – będę grzeczną dziewczynką.
    
    – Bardzo dobrze – pogłaskał ją po głowie – czyli nie będzie już żadnych napadów na banki, żadnych ataków na posterunki policji?
    
    – Nie będzie – obiecała absolutnie pokonana.
    
    – No dobrze, pozostała jeszcze jedna rzecz – powiedział wyciągając skądś nóż i sięgając po jej kostium.
    
    – Nie! – krzyknęła.
    
    – Nie? – popatrzył na nią – Przecież i tak już ci nie będzie potrzebny. Ale może wystarczy go tylko trochę zmodyfikować.
    
    Mogła tylko bezsilnie patrzeć jak on manewruje trzymanym w ręku ostrym narzędziem i masakruje za jego pomocą jej strój. Gdy skończył rzucił:
    
    – Chodź tu!
    
    Jakoś zdołała wstać bez pomocy rąk. Gdy podeszła ku jej przyjemnemu zdziwieniu on je uwolnił, potarła mocno zdrętwiałe dłonie, ale on nie zostawił ...
    ... jej w spokoju na długo, zaraz zażądał:
    
    – Załóż strój!
    
    Nadzieja ponownie zagościła w jej sercu, wprawdzie został on nieco zmasakrowany, ale może wciąż dzięki niemu będzie mogła odzyskać swoją moc. A wtedy pokaże Piorunowi jak wyglądają prawdziwe tortury, pożałuje dnia, w którym przybrał ten kretyński pseudonim, a najbardziej pożałuje tego, że kiedykolwiek stanął jej na drodze. Mina jej mocno zrzedła, gdy zrozumiała co dokładnie zrobił z jej kostiumem. A stało się to dopiero, gdy włożyła go na siebie. To była parodia jej dawnego stroju. Zawsze był obcisły, ale jednak zakrywał to co powinno być zakryte, teraz jej piersi otwarcie z niego wystawały. To było gorsze, niż gdyby była naga. Jej tyłek na całe szczęście był zakryty, tak jej się przynajmniej zdawało, bo nagle on pociągnął za jej spodnie, a ona poczuła na nim dotyk powietrza.
    
    – Te ulepszenia twojego kostiumu, pozwolą ci dobrze wykorzystać twoją nową supermoc.
    
    – Jaką supermoc? – Strzała starała się ze wszystkich sił przywołać swoje umiejętności, ale jak na złość nie udawało się.
    
    – O taką!
    
    Nim zdążyła się zorientować co się dzieje trzymała się jakiejś klatki, która znalazła się tu nie wiadomo jak i nie wiadomo w jakim celu. Nie za bardzo myślała o tym, skupiała się raczej na udawaniu przed sobą, że kutas, który właśnie ją penetruje nie robi na niej żadnego wrażenia. Wychodziło jej to niespecjalnie, bo trudno było tłumić jęki, gdy przyjemność jaką odczuwała nieznośnie nie chciała jej opuścić, zwłaszcza, że ...
«12...181920...35»