Układ (V)
Data: 06.08.2019,
Kategorie:
BDSM
Brutalny sex
wiązanie,
Autor: kilgore_trout
... przyjaciółce. Chyba, że to ona była powodem kiepskiego humoru Darii...miała nadzieję, że tak nie jest.
– Nie no, jasne, wszystko w porządku.
W sklepie, jak nietrudno było się domyślić panował straszny tłok. Niektóre kobiety (bo to one stanowiły większość osób wewnątrz, choć wielu z nich asystowali partnerzy) popadły w przedziwny amok i zaczęły wyrywać sobie ubrania. Obsługa sklepu i ochrona nie bardzo radziły sobie z zapanowaniem nad tym chaosem, bo oczywiście nikt nie przewidział do czego może dojść. Przez chwilę wszystkie trzy patrzyły na to co się dzieje, w końcu Iza zdecydowała się działać. Rozdając na prawo i lewo ciosy łokciami udało jej się nie tylko przebić przez tłum do stojaków z ubraniami, ale i zrobić naokoło nich trochę wolnego miejsca. Skorzystała z tego ochrona, której wreszcie udało się zaprowadzić jako taki porządek. Nadia z Darią zniknęły jej na chwilę z oczu, szukając ubrań. Ona stała, niepewna. Z jednej strony to była okazja by kupić coś na kolejne spotkanie z Marcinem, z drugiej strony obecność Darii sprawiała, że była bardzo nerwowa. W końcu znów pojawiła się Nadia i powiedziała do niej:
– Tutaj jesteś! Chodź, Daria znalazła wolną kabinę!
Planowała zostać na zewnątrz, ale obydwie niemalże zmusiły ją do wejścia do środka. I choć kabina była dość duża, a one raczej szczupłe to i tak w środku zrobiło się dość tłoczno. Wydawało jej się, że poczuła na tyłku dłoń Darii, ale nie była tego pewna. Dziewczyny rozwiesiły wybrane przez siebie ubrania ...
... na wieszakach. Wtedy Nadia zauważyła:
– Iza! Nic sobie nie wybrałaś?
– Nic nie wpadło mi w oko – odpowiedziała. Była to prawda...częściowo. Nic nie wpadło jej w oko bo na nic nie patrzyła.
– Zaraz coś dla ciebie znajdę – wtrąciła Daria.
– Nie – powstrzymała ją Nadia – ty przygotowałaś wszystko poprzednim razem. Ja coś znajdę.
Nie czekała na ich reakcję i pozostawiła je same w kabinie. Iza chciała podążyć w jej ślady, ale nie za bardzo miała jak to zrobić, bo Daria blokowała jej wyjście. Izie zrobiło się bardzo gorąco, unikała jej wzroku za wszelką cenę. Natomiast Daria najwyraźniej chciała porozmawiać.
– Nadia wygląda na szczęśliwą.
Pokiwała głową obawiając się cokolwiek powiedzieć.
– Ten cały Marcin musi dobrze na nią wpływać. Znasz go?
– Spotkaliśmy się – tym razem musiała się odezwać.
– Musi być bardzo przystojny.
Iza rzuciła jej zdziwione spojrzenie.
– No co? Chyba nie zaprzeczysz, że Nadia jest bardzo ładna? Ach miewam czasami myśli...
Temat rozmowy robił się coraz bardziej niezręczny, a Daria zadała kolejny cios.
– Jej też chciałabyś założyć obrożę?
– Co ty...
– No co? – Daria zrobiła dwa kroki w jej kierunku i teraz niemalże przyciskała Izę do ściany kabiny – jest przecież ładniejsza ode mnie. No chyba, że ja bardziej ci się podobam z jakiegoś powodu.
Nachyliła się i wyglądało na to, że ma zamiar pocałować ją w usta, Iza w końcu wyrwała się z odrętwienia i dość brutalnie ją odepchnęła. Daria zrobiła kilka kroków w tył, ...