Układ (V)
Data: 06.08.2019,
Kategorie:
BDSM
Brutalny sex
wiązanie,
Autor: kilgore_trout
... zachowanie, oczywiście będzie musiał się mocno hamować, ale jak się nie ma co się lubi... Z Izą będzie się widział dopiero za jakiś tydzień (musieli ograniczyć częstotliwość spotkań, sytuacja robiła się niebezpieczna, nawet Nadia mogła w końcu zauważyć, że coś jest nie tak), więc to, że sama się o to prosi było dla niego bardzo wygodne. Już miał zacząć się do niej dobierać, ale ona go uprzedziła:
– Słuchaaaj – powiedziała tonem dziecka, które chce od dorosłych dostać coś czego dostać nie powinno – bo ja chciałabym spróbować czegoś nowego.
– Czegoś nowego? – spytał zaskoczony i zaintrygowany.
– Noooo – powiedziała jednocześnie zsuwając się z jego kolan i zajmując miejsce koło niego na kanapie – bo wiesz... – zawiesiła głos.
Coraz bardziej ciekawiło go co ona kombinuje.
– Co wiem?
Nachyliła się do jego ucha i wyszeptała:
– Nie mam na sobie majtek.
Kurwa! Zaczynała być dobra w te klocki, może nawet trochę za bardzo. Jego kutas stwardniał, to nie był czas na jakąś grę wstępną, zakładał, że ona ma ochotę na to samo co on, więc niemalże rzucił się na nią i zaczął ją całować.
– Czekaj! – krzyczała, ale on nie reagował, tylko zajmował się próbami rozebrania jej. Otrzeźwiło go dopiero niezbyt mocne uderzenie dłonią w czoło.
– Przepraszam – powiedziała Nadia, gdy spojrzał na nią półprzytomnym wzrokiem. – Ale pomyślałam, że mógłbyś może...trochę mnie rozgrzać na początek.
A, to o to jej chodziło. W sumie czemu nie.
– Jasne – odpowiedział nieco ...
... chrapliwym głosem.
Zorientował się, że jej łydki znajdują się na jego ramionach, a ona w tym czasie jakoś pozbyła się swoich spodni. Jej nogi lekko nacisnęły na niego, nie opierał się, tylko uklęknął przed nią. Było to dziwne uczucie, to raczej przed nim klękano. Z tej perspektywy wydała mu się naprawdę piękna, nawet bardziej niż zwykle. Zaczął obsypywać jej nogi pocałunkami, ona cicho westchnęła, powoli zaczął przesuwać się językiem w kierunku jej skarbu. Może robił to trochę za szybko, ale gdy już dotarł naprawdę blisko ponownie westchnęła. Uznając, że to już czas, miał zamiar wycofać się, ale ona delikatnym, acz zdecydowanym ruchem powstrzymała go i przyciągnęła w kierunku swojej cipki. A więc tego chce. No cóż, jego plan był trochę inny, ale co tam… Raz może się poświęcić, jeszcze trochę ją rozgrzeje, a potem skonsumuje danie główne. Zaczął powoli okrążać językiem jej miejsca intymne, potem delikatnie, jakby trochę nieśmiało, dotykać jej cipki Kolejny odgłos jaki z siebie wydała to już nie było westchnięcie, ale cichy jęk. Zachęcony tą reakcją, w końcu pozwolił swojemu językowi przejść dalej i głębiej, znajdując jej łechtaczkę. Jęknęła znowu, tym razem nie powstrzymując się. „W sumie nie jest to takie złe” pomyślał. Oczywiście wołałby, żeby to ona przed nim klęczała, ale taką odmianę raz na ruski rok dało się przeżyć. Smakowała całkiem przyjemnie i w sumie...on wciąż miał kontrolę nad sytuacją, to on decydował jak dużo da jej przyjemności Przynajmniej tak mu się wydawało, bo ...