1. Mokre szorty


    Data: 10.12.2021, Kategorie: siostry, szwagierka, Zdrada żona, Podglądanie Autor: starski

    ... podszedł.
    
    - Niezła dupa — zagaił — Szwedka.
    
    - Zupełnie nie Szwedka — szepnąłem, wciąż nie mogąc się poruszyć.
    
    Brana za turystkę… Nic nie mogło zaskoczyć mnie w życiu bardziej. Kurwa! Przyjechaliśmy o dwudziestej trzeciej, a o dziewiątej, posuwał ją Gunter?! Jak to było możliwe?! Jak?
    
    Dorzucił jej czegoś do wody?
    
    - Co ty — odpowiedział mi koleś. Zdałem sobie sprawę, że ostatnie zdanie wypowiedziałem na głos. – Na gimnastykę. W parku. Pomógł się rozciągać. Wiesz… – Mówił szybko, rwąc zdania. – Zobaczyła chuja. Pyk za pizdę i do altanki.
    
    Za pizdę?! – Upewniłem się, że tego nie wykrzykuję.- Zakryłem usta palcem, w niepotrzebnym geście uciszenia.
    
    - Mistrzowska palcówa i pojedzie ją w dupę. Są zakłady. – mówił. – Wyciszone tu jest — dodał, patrząc, że się marszczę. – Nie może nas usłyszeć. – Nie przestawał bawić się sztywnym fiutem. – Chcesz, żebym ci obciągnął, jak patrzysz? – zapytał z szokującą naturalnością. Nie zdołałem odpowiedzieć.
    
    - Albo ty mi, jak chcesz…
    
    - Nie, spoko, jest. – Wydusiłem.
    
    - Będzie w dupę — Zagadnął Krysio. Zapomniałem o jego obecności. Zamilkliśmy, bo Gunter postawił Klaudynę na czterech, trzepnął „mojego” klapsa, wsadził palce w cipę i włączył prędkość niewidzialnej ręki.
    
    Oparła czoło o drżący blat.
    
    Mokry, jak po karnawale w Rio, zatrzymał się i spuścił długi łańcuszek śliny, wprost między jej pośladki. Zauważyłem, że wbija się kciukiem.
    
    Nie wiem, czy zależało mi bardziej, żeby nagle się spuścił, żeby już skończył, ...
    ... żeby złamał się stół, czy żeby na moich oczach, w obecności Krysia i trzech obcych gówniarzy, zerżnął ją jeszcze w dupę. Nie byłem pewny, jak przywitać tę myśl, ale byłem raczej pewien, że do dupska nie dojdzie. Pani psycholog nie uznawała seksu analnego.
    
    Gunter o tym nie wiedział. Rozwiercił się kciukiem, w tak doskonale znany mi sposób. Przycisnął ją twarzą do blatu, wspiął się, i napluł w cel, jak Robin Hood musiał pluć w dupę Marion, gdy przychodziła mu ochota na zapinanie. Potem kucnął i zapakował.
    
    Klaudyna miauknęła. W lustrze po przeciwnej stronie dostrzegłem jej twarz.
    
    Za sekundę zdziwią się, jak te Szwedki świetnie rzucają kurwami.
    
    Wyglądała, jakby nie mogła nabrać powietrza, a mi stanął tak gwałtownie i mocno, że natychmiast obciągnął się na gumce od majtek. Dostrzegłem tę jej minę… Jak tuż przed kichnięciem, gdy się zbiera, ale jeszcze dwie sekundki… Nie… Zaciskała zęby i przygryzała wargę. Nie chciało jej się kichać. Dochodziła.
    
    - Z dupy do buzi — Usłyszałem Krysia — Wierzymy w ciebie Gunter. – Uśmiechnął się do mnie. Odpowiedziałem uśmiechem.
    
    - I co? – Podał mi drinka. Nie miałem pojęcia, skąd go wziął. – Fajna, ale chuda — powiedział. – W twoim typie.
    
    - Może mi ją przedstawi — Miałem sucho w gardle, ale odmówiłem.
    
    - Może przedstawi ją nam wszystkim. – Uśmiechnął się — Jak Elke. Pamiętasz?
    
    - Elke. Pamiętam.
    
    - Przyjechała tu, dwa lata temu wiesz? Pytała o ciebie.
    
    - Poważnie?
    
    - Gunter leżał na wyrostek. Posuwaliśmy ją ze Szpetą ...
«12...6789»