-
Na górze róże, na dole... na…
Data: 23.12.2021, Kategorie: długa fabuła, genderfluid, Fantazja BDSM wampiryzm, Autor: Mjishi
... też jakkolwiek zatamować krwawienie Cerion, ale nic nie działało. Aż w końcu Anja kazała Nir po prostu cofnąć swoje działania, czym wywołała długą dyskusję z małolatem na temat akcji i konsekwencji, i tego, że nie ma czegoś takiego jak „cofanie”. Na pomoc przyszła Jordan, zaprawiona w boju na słówka i zamiast „cofnąć” kazała Nir po prostu zabrać i przetransformować (wiedziała, że młode uwielbia to stwierdzenie) pragnienie zranienia, na pragnienie uzdrowienia. Podziało niczym zaklęcie i już po chwili ręka najstarszej wyglądała na całkiem zdrową. Już nawet nikt się nie zdziwił. Za wyjątkiem Nir, oczywiście, które było wielce zafascynowane odkrywaniem swoich mocy. Wszystkie trzy zaczynały rozumieć, co czuła ich matka, kiedy to one powoli dochodziły do wszystkiego, do czego były zdolne. Całkowicie pojmowały, dlaczego kobieta traktowała je faktycznie jak dzieci, a nie dorosłych, mimo, że przecież każda z nich już przed przemianą osiągnęła dojrzałość. A żeby dziwom nie było końca, Nir w pewnym momencie rozsiadło się na podłodze i sięgnęło po leżące na stole zwoje. Oczy zaświeciły mu się, kiedy oglądało pozacierane, prastare symbole. Przestało słuchać kogokolwiek i wpatrywało się w historyczne znaki. C.D.N.