KiDs (II). Całe życie na stadionie
Data: 06.02.2022,
Kategorie:
Nastolatki
sport,
Autor: Falanga JONS
... ciepło, wręcz gorąco, więc Ania chodziła po nim w dość krótkiej, luźnej spódniczce i samym staniku. Teraz sięgnęła dłonią za plecy rozpinając biustonosz.
- No spójrz – dodała. – Nie cieszy cię to, że to ty mnie tak widzisz a on może sobie tylko pomarzyć?
Trafiła w sedno. To była jedyna opcja, która mogła dziś dać Tomkowi radość. Odgarnął swoje długie blond włosy z twarzy.
Ambicja wczoraj go zgubiła. Zrobił coś czego nie powinien. Doprowadził do sytuacji, której rozwiązać nie umiał. Wciąż siedziała w nim zadra sprzed, ilu...? Pięciu lat. Gdy na placyku w miejskim parku, czując się nad wyraz pewnie próbował prowokować starszego oponenta do głupich zachowań, mających zrazić do niego Anię. Wystarczyło wtedy jedno zdanie wypowiedziane niezwykle spokojnym i chłodnym tonem, przy akompaniamencie morderczego spojrzenia, by Tomek poczuł, jak ów chłód przenika jego ciało i odruchowo cofnął o krok. Jak to szło? „Nie mów do mnie w ten sposób gówniarzu”. I nic więcej. Tyle wystarczyło.
Ten typ podbijał do Ani, która chwilę wcześniej zdecydowała się na związek z Tomkiem. Miała wtedy raptem piętnaście lat, ale potrafiła zakręcić w głowie dużo starszym chłopakom, starszym nawet, niż ten Damian. Nic dziwnego, niektórzy brali ją za studentkę. Elokwentna, błyskotliwa, inteligentna o dojrzałej twarzy. Po prostu wybryk natury. Była celem wielu chłopaków. Ale usidlił ją wtedy Tomek. Sam nie wierzył jak udało mu się doprowadzić do tego, że to w końcu ona jadła mu z ręki a nie na ...
... odwrót.
- Będziesz tak siedział? – prowokowała Ania łagodnym tonem.
Oczywiście, że nie. Wstał, podszedł i chwycił nagie piersi w dłoni. Nie, jednak nie. Nie miał ochoty na grę wstępną. Nie miał ochoty? Może ból nie pozwalał skupić się na długich harcach?
Pamiętał jak wtedy Ania deklarowała, że seks nastąpi dopiero w okresie narzeczeństwa. Nie minęły trzy miesiące a wylądowali w łóżku. Od tego czasu, sama się śmiała, że Tomek obudził w niej nimfomanię. W czasie, gdy pryszczaci okularnicy, kujoni i reszta licealnych maminsynków trzepała sobie kapucyna oglądając drętwe pornosy w internecie a kujonki w okularach i dziewoje z tak zwanymi zasadami wzdychały do jakiegoś modela z plakatu, śniąc o zwykłych pocałunkach, oni przez okres całego liceum pieprzyli się niemal dzień w dzień przerabiając praktycznie całą kamasutrę.
Odwrócił dziewczynę twarzą do ściany i uniósł jej spódniczkę do góry. Ania nie protestowała. Nie miał ochoty na ceregiele. Szarpnął za majtki, odrywając je od ciała i opuszczając w dół. Uwielbiał jej pośladki. Były takie jak trzeba, nie za duże i nie za małe. Sprzedał klapsa, potem drugiego. Ania wypięła się. Na to czekał. Rozpiął zamek swoich spodni, wyciągając penisa. Nie stał twardo, ale to tylko kwestia chwili. Pomasował go chwilę i spróbował wbić się między rozchylone uda dziewczyny. Ta drgnęła lekko, widać nie była jeszcze gotowa. Chuj tam, kogo to obchodzi? Niestrudzenia wbijał się w cipkę swojej dziewczyny, aż wdarł się niemal na całą długość. Odczekał ...