1. KiDs (II). Całe życie na stadionie


    Data: 06.02.2022, Kategorie: Nastolatki sport, Autor: Falanga JONS

    ... kilka sekund. To miejsce zawsze działało najlepiej na pewne problemy z potencją. Chwila w cipce Ani i już był twardy jak skała.
    
    Posuwał się w górę. Jeszcze powoli, dając czas dziewczynie na to, by stała się w tym miejscu bardziej wilgotna, by poślizg przebiegał bez problemu. Jęki, które słyszał, nie były jeszcze jękami rozkoszy. Ból pozwolił mu tylko na chwilę cierpliwości. Ruszył odważniej, zdobywając głębiej położone zakamarki. Średnio obchodziło go w tym momencie, co czuje Ania. Zresztą dziewczyna biernie poddała się jego zdecydowaniu. I dobrze. To on tu był poszkodowanym i to przede wszystkim jemu miało być dobrze. Posuwał się w przód i do tyłu. Metodycznie ruchał swoją królową. W sumie nie tylko swoją, to była królowa całego miasta, mająca do dzisiaj rzesze oddanych fanów, którzy poszli by za nią na drugi koniec świata, gdyby tylko kiwnęła palcem. Ale nie czyniła tego. Była mu wierna i tylko z nim się pieprzyła. Wiedział to na pewno i imponował mu ten fakt. Fakt, że ma na swoją wyłączność absolutnie jedną z ...
    ... najpiękniejszych dziewczyn w mieście.
    
    Taaaak... W tym czasie, gdy on ją rżnie, może stu innych trzepie się pod jej fotki w sieci. A kolejnych stu przypomina sobie piękną koleżankę z gimnazjum, czy liceum, wyobrażając sobie, że są na miejscu Tomka. Ale, kurwa nie są! To on teraz rucha ją coraz silniej, coraz ostrzej, mając przed sobą jej wypięty nagi tyłeczek, który uderza swą dłonią, gdy tylko najdzie go na to ochota. Rucha, zniewalając jej ciało poprzez silny uchwyt jej bioder. Rucha, przesuwając dłonie w górę i ściskając jej cycki. Całe ciało tej ślicznotki jest jego i tylko jego.
    
    Przyspieszył jeszcze szybciej. Te wszystkie myśli dodały mu animuszu, tak, że zapomniał o bólu. Przy orgazmie tym bardziej. To nie była żadna miłość, tylko rżnięcie. By podbudować ego. By znów poczuć się zwycięzcą. Nad tymi dziesiątkami koniobijców marzących o jego dziewczynie. A przede wszystkim nad tym baranem w kapturze.
    
    - No – odezwała się Ania, jakby czytając w jego myślach. – A nasz kolega będzie miał w tym tygodniu sporą niespodziankę. 
«12...11121314»