Karolina i Robert. 6
Data: 15.08.2019,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Sex grupowy
Autor: ---Audi---
... trzymał moje dłonie...
Zaczął lać...
Trzymał mnie za szyję dociśniętą do stołu... byłam jego z każdym pchnięciem...
Wyciągnął, a sperma zaczęła wyciekać...
Poczułam jak zaczął mnie wycierać...
Wyobraziłam sobie tę sytuację, jak to wygląda z perspektywy Roberta, że kochanek po spuszczeniu się wyciera sukę ze swojej spermy...
Ale mnie to wykończyło...
- To było za mocne... idę się położyć... zaopiekujesz się dziećmi ?
- Tak, nie przejmuj się... odpocznij...
Jak się walnęłam to odleciałam natychmiast...
*******************************
Ten smarkacz jest lepszy niż mi się wydawało... zerżnął moją żonę przy mnie... i nawet nie poprosił... Mocny jest... jego odwaga... albo zarozumiałość jest i denerwująca, i pociągająca...
Działa na mnie jego postępowanie... trafia dokładnie w moje oczekiwania...
Wielokrotnie wyobrażałem sobie i widziałem na nagraniach moją byłą w takich sytuacjach... Wmawiałem sobie, że to ciągle moja żona, że robi to dla mnie... ale teraz zobaczyłem to na żywo...
Zobaczyłem jak moja prawdziwa żona daje dupy kochankowi w minutę po tym, jak powiedziała, że kocha mnie nad życie...
Jak dodatkowo to ją wzięło... tak mocno... jak i mnie... odlot...
- Zrobiłeś to specjalnie ?
- I tak i nie...
- To znaczy ?
- Wyobraziłem sobie, że spodoba się to Panu, a ponadto skusiło... bo byłem od rana tak podniecony wczorajszym wieczorem, że tylko czekałem na okazję...
- Masz rację, spodobało mi się i to mocno... ale ...
... oczekuję ogólnie kultury w postępowaniu z nią... a nie zwykłego nachalnego rżnięcia..
- A taki spontan nie był dobry ?
- Kurwa... masz rację, był dobry...
- To ja się zwijam i polecam... narka.
No tak, młody, zawsze może i zawsze jest podniecony, e... niech mają... on młody i Karolinka młoda...
Ale zaskoczył mnie... znowu podniecił jak cholera... chętnie poszedłbym i ją dorżnął... ale to jest tylko w głowie, już nie stanie mi...
Ale pozostanie ten widok w pamięci na długo... fajnie, a nawet zajebiście...
*********************************
Obudziłam się w południe... gdzie jestem... ok... w domu...
Wstałam na miękkich nogach... słyszę dzieci...
Wyglądam do pokoju... bawią się z Robertem, a chłopcy grają na konsoli...
- Dzieci... mamusia wstała...
Julia podbiegła do mnie się przytulić, chłopcy pokiwali, a moje siedziały na dywanie i układały klocki... co za piękny widok...
- Dasz Oleńce jeść ?
- Ok, zaraz przyniosę...
Idąc do kuchni minęłam lustro w przedpokoju... o Boże... przerypana kurwa... a włosy... szkoda gadać...
Sobota minęła domowo... odpoczywałam... a wieczór zaczął się rozmową...
- Jesteś moją żoną... tak ?
- Oczywiście kochany...
- Jesteś na razie zadowolona... z naszego życia i układu ?
- Jeśli mogę powiedzieć, uważam ten układ za normę naszego życia, jeśli moje postępowanie ci leży, pasuje i akceptujesz je, będę tak żyć i będę najszczęśliwszą kobietą na świecie... i tylko z Tobą, mężu mój...
- Doświadczam ...