Dziadek Anatol czesc 3
Data: 01.03.2022,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Jan Sadurek
... leżący na wierzchu, na szafce przy nocnej lampce i tubce z żelem, który też wzięłam. Przechodząc koło salonu popatrzyłam w kierunku kanapy. Dziadek obejmował Dębicką, całowali się namiętnie i tulili do siebie. Ukłuła mnie iskierka zazdrości, ale szybko ją w sobie stłumiłam, pobiegłam do siebie. Przekręciłam klucz w zamku, zsunęłam spodnie od dresu, położyłam dłoń na pipce. Była mokra. Wyciśnięty żel dokładnie rozprowadziłam po swym nowym przyjacielu i bez pośpiechu zaczęłam się nim pieścić. Wpychałam dildo dcipki, potem w pupę i znowu do cipki. W oczach miałam obraz całującej się w salonie pary, to znów widziałam prężącego się kutasa Anatola, znowu widziałam tę parę i znowu kutas... Odleciałam dość szybko, aż krzyknęłam nieświadomie, jednak w porę zakryłam twarz poduszką. Po godzinie usłyszałam wołanie dziadka, zeszłam więc na dół.- Kochanie, tylko odwiozę Anetkę i zaraz wracam – zakładał już kurtkę.- Nie śpiesz się, dziadku, umiem sama położyć się spać. A nie powinieneś poczekać? Piłeś przecież wino.- Dorotko, wypiłem tylko jedną lampkę, która już dawno wywietrzała ze mnie. Ale dziękuje za troskę.- Do zobaczenia, pa – Dębicka cmoknęła mnie w policzek!- Do zobaczenia pojutrze, w szkole - i wyszli.Wróciłam do siebie, tym razem włączyłam komputer, potrzebowałam jakiegoś ostrego porno, kiedy tylko popatrzyłam na wibrator ciągle czułam podniecenie. I tym razem ulżyłam sobie przy jego pomocy; wyobrażałam sobie Anatola ruchającego piękną Anetkę z nieziemskimi nogami zadartymi na ...
... jego ramiona... No i potoczyło się... To znaczy życie potoczyło się jakoś tak naturalnym torem. Dziadek spotykał się z Anetą, ona często nocowała u nas. Słuchałam wtedy do późnej nocy jej wrzasków, stękań i jęczenia w czasie, kiedy Anatol zapamiętale ruchał jej piękne ciało. W sumie okazała się sympatyczną kobietą, bardzo miłą i mądrą. W budzie chyba nikt nawet nie domyślał się, jakie między nami panują układy, obie starałyśmy się, żeby pozostało to naszym sekretem. Musiałam wtajemniczyć w to Zuzę i Tośkę; często bywały u nas, widywały też Dębicką. Złożyły uroczystą przysięgę, że nie będą opowiadały o naszej nauczycielce nikomu ani w szkole, ani w domu. Na szczęście dochowały sekretu, choć jak się później obie przyznały – aż je skręcało z chęci podzielenia się sensacją! Niekiedy w weekendy dziadek zabierał nas na zakupy do odległego miasta, gdzie mieliśmy wszyscy niemal pewność, że nikogo znajomego tam nie spotkamy. W galerii było też kino, więc często wchodziliśmy na jakiś ciekawy film. Wszystko to trwało już kilka miesięcy, przyzwyczaiłam się do takiego układu. Zauważyłam, że zarzyłość międzi Anetką a Anatolem z każdym dniem wzrasta, stają się sobie coraz bardziej bliscy. W skrytości ducha kibicowałam im obojgu, zasługiwali na siebie. Kilka razy pojechaliśmy w trójkę do moich rodziców, którym Aneta została przedstawiona jako przyjaciółka dziadka. Staruszkowie przyjęli ją bardzo ciepło, szybko znalazła wspólny język z moją mamą, a ojciec patrzył na Anetę, takim wzrokiem, jakim ...