-
Kara za grzechem chodzi (I)
Data: 20.03.2022, Kategorie: poligamia, Sex grupowy Romantyczne wakacje, miłość lesbijska, Autor: adix
... Patrzyłem w dół na rozchylone wargi. Położyłem na nich penisa i powoli wszedłem do środka. Była wilgotna. Zastanawiałem się, czy to ja rozpaliłem jej wnętrze, ale przypuszczalnie źródło podniecenia było inne. Trzymałem jej nogi w górze w szerokim rozkroku i patrzyłem jak pieści łechtaczkę. Lubiłem wychodzić z niej i patrzeć jak na nowo zagłębiam się w jej wnętrzu. Marta szczytowała nadzwyczaj szybko, a ja chwilę po niej, gdy przechodziły przez nią ostatnie skurcze orgazmu. Padłem zdyszany na łóżko obok Marty. Wtuliła się we mnie, a ja rozkoszowałem się jej gorącym, rozpalonym ciałem. – Wariatka, co? – Marta patrzyła rozmarzona, przez uchylone drzwi, w dal na ocean. Nie miałem wątpliwości kogo ma na myśli. Patrycja przygotowała dla nas niespodziankę, o której nie chciała mówić. Bawiło ją, że jesteśmy poukładani i strasznie chciała pokazać nam barwy życia. Spotkaliśmy się w porcie o umówionej godzinie. Wsiedliśmy do motorówki i wypłynęliśmy w spokojne morze w stronę innej wyspy. Gdy dopłynęliśmy, ujrzeliśmy na plaży ognisko z wielkim płomieniem. Wokół ogniska tańczyły dziewczyny przebrane w kolorowe stroje z piórami i muszelkami. – To miejscowe dziewczyny – wyjaśniła Patrycja. – Żyją na tej wyspie. Obok, na bębnach, rytm wybijali miejscowi mężczyźni, a wokół ogniska organizatorzy porozstawiali drewniane ławeczki, na których siedziało kilku innych turystów. Dziewczyny tańczyły regionalne tańce, które wyglądały jak połączenie indiańskich podskoków i tańca ...
... brzucha. Usiedliśmy na ławeczkach i oddaliśmy władzę naszym zmysłom wzroku i słuchu. Tańczące dziewczyny zaczęły zachęcać innych do wspólnego tańca. Patrycja od razu wyrwała się do podskoków i rzuciła w wir muzyki. Gestem ręki pokazała na Martę, aby do niej dołączyła i nie musiała czekać długo na reakcję. Patrycja, jak nam powiedziała, jest zawodową tancerką hiphopową. Zdobyła wiele nagród i medali. Jeździ po świecie, szuka inspiracji do swoich występów i dlatego jesteśmy na tej plaży. Poruszała brzuchem tak płynnie i zgrabnie, że większość turystów patrzyła tylko na nią. Długie miodowe włosy zarzucała w rytmie bębnów, a ognisko przepięknie rozświetlało jej złocistą cerę. Zauważyłem, że Marta intensywnie starała się nadążyć za Patrycją i wciąż ją podpatrywała. Widziałem, że jest pod wrażeniem jej tańca. Po kilku piosenkach, umęczone, ale roześmiane, wróciły do mnie odpocząć. – Nie pijesz? – Patrycja patrzyła na mój niewypity drink ze słomką. – Nie piję. – Zdrowie szwankuje? – Nie, to przez ojca. Za dużo widziałem w dzieciństwie negatywnych skutków picia. Awantury, przemoc, wypadki samochodowe. Moja mama cierpiała, popadła w nerwicę, a potem w depresję. Wolę przeżyć życie na trzeźwo i nie być dla innych powodem cierpienia. Niewesołe dzieciństwo, co? – Patrycja dotknęła mojego ramienia, aby mnie pocieszyć. – Moje na szczęście było bardziej pogodne, ale swoją traumę też noszę. – Jaką? Patrycja wzięła głęboki wdech. Spoważniała na twarzy. – W ...