Kara za grzechem chodzi (I)
Data: 20.03.2022,
Kategorie:
poligamia,
Sex grupowy
Romantyczne
wakacje,
miłość lesbijska,
Autor: adix
... takie ekstremalne zjazdy po stromych stokach. Chciałam im dorównać i skończyłam na drzewie wystrzelona po wysokim dropie.
– Widzę, że lubisz ekstremalne przygody.
– Tarapaty to moja specjalność.
Marta złapała pędzel i domalowała małą bliznę.
– No, teraz widać, że to ja – powiedziała zadowolona Patrycja.
– Po samym tyłku można rozpoznać. Nie znam nikogo z takimi krągłościami.
– Dzięki. Lata ciężkich treningów. Trenuję zawodowo taniec. Hip hop.
– No to pewnie zwiedziłaś trochę świata z występami?
– Tak, parę punktów na kartach lotniczych zebrałam. Tak więc miałam czas wytrenować ciało.
– Efekt robi wrażenie. Zazdroszczę. A ty, kochanie – zwróciła się do mnie – co myślisz?
– O czym? – Udawałem, że nie rozumiem pytania, aby zyskać na czasie, aż wymyślę jak wybrnąć z niezręcznego pytania.
– Podobają ci się takie pośladki?
Zastanawiałem się jak odpowiedzieć dyplomatycznie, aby nie skłamać.
– Wiele rzeczy mi się podoba. Na przykład twoje bujne piersi. – Podjąłem próbę wymigania się od odpowiedzi.
– Ale chciałbyś pewnie, żeby twoja dziewczyna miała takie kształty? – powiedziała smutno, odwracając się do mnie tyłem, abym mógł porównać.
– Marta – wtrąciła się Patrycja – spójrz na moje drobne piersi. Twój chłopak na pewno woli twoje duże, pełne piersi. I z tego się ciesz. Nie można mieć wszystkiego.
– Marta, masz piękne ciało i uwielbiam twój zgrabny tyłeczek – powiedziałem szczerze.
Rozpromieniła się.
– Ale ukrop. – Patrycja ...
... spojrzała w stronę Słońca. – Mogę skorzystać z waszego prysznica na tarasie, aby schłodzić się po wyczerpującym pozowaniu.
– Jasne.
Patrycja poszła na drugi koniec tarasu i odkręciła wodę. Rękoma dotykała swojego ciała spłukując pot, a ja patrzyłem i żałowałem, że to nie moje ręce wędrują po jej piersiach. Gdy skończyła, stanęła w słońcu obok Marty.
Patrzyłem na dwie piękne dziewczyny i zastanawiałem się, czy monogamia to dobre rozwiązanie. Szczególnie na wakacjach, gdzie luzujemy nasze bariery. Gdyby inaczej poukładać świat mógłbym na przykład najpierw pokochać się z Martą pod prysznicem, potem pokochać się z Patrycją na leżaku, a na koniec dziewczyny pokochałyby się ze sobą. Dlaczego taki układ nie jest idealny, gdy nie planujemy jeszcze zakładać rodziny? Odpowiedź jest prosta. Zazdrość.
Marta dostrzegła, że im się przyglądam i rozszyfrowała moje myśli.
– Fajnie byłoby mieć dwie dziewczyny, no nie? – Zwróciła się do mnie. – Pokochać się z dwiema naraz to marzenie każdego faceta.
– A ty byś chciała mieć dwóch chłopaków?
– Nie.
– Nie?
– Chciałabym chłopaka i dziewczynę. – Roześmiała się na głos żebyśmy nie mieli wątpliwości, że to żart.
– Myślisz, że dałbyś radę zaspokoić dwie dziewczyny? – Patrycja zwróciła się do mnie prowokacyjnie.
– Lubię wyzwania.
– A gdyby trafiła ci się druga dziewczyna z dużym temperamentem. Taka jak ja, która uwielbia kochać się prawie codziennie.
– Codziennie? – Niedowierzała Marta.
– I to nie raz.
– Twoi ...