Urodziny Hani (I)
Data: 19.08.2019,
Kategorie:
nieznajomy,
Sex grupowy
taksówkarz,
impreza,
Autor: Mirabelka
... zdjęła z niej koszulkę z widoczkiem na wieżę Eiffla i błyszczącym napisem Paris. Zuza uwielbiała Paryż i wszystko, co wiązało się z tym miastem. Dziwne było, że jeszcze nie zdecydowała się na to, by się tam przenieść. Po studiach doktoranckich na pewno to zrobi.
Zuza zakryła piersi ramionami. Jerzy był trochę rozczarowany, że nie może nimi nasycić wzroku. Dora nie miała takich obiekcji i kiedy jej sukienka zsunęła się na jej biodra, siedziała wyprostowana, a jej piersi wyzierały spod rudych loków.
- Przepiękne - mruknął Jerzy bardziej do siebie, ale Dora uśmiechnęła się i powiedziała skromnie: - Dziękuję.
Miał je wszystkie trzy, półnagie w zasięgu ręki. Atmosfera zagęściła się zdecydowanie, butelka znów wirowała i każdy z uczestników w głowie układał kolejne zadania. Butelka zatrzymała się na wprost Doroty, która z radością zaklaskała w dłonie - Jerzy, chciałabym, żebyś dokończył to, co zaczęła Hanka... To znaczy, nie rozbieranie - zachichotała - a zadania z kapelusza. Jerzy uśmiechnął się na samą myśl, że Ruda sprawia mu nie wyzwanie a bonus przyjemności. Masz na każdą 3 minuty i zaczynasz alfabetycznie.
- Gotowy? Start!- dopingowała go Dorota. Zuza i Hania zaniemówiły i obydwie jak na komendę upiły solidny łyk z kolejnej butelki wina. Dorota tymczasem już zginęła w ramionach Jerzego i oddawała pocałunki, jakby spotkała pierwszego mężczyznę po powrocie z bezludnej wyspy. Muskali się ustami, przygryzali wargi, by chwilę później namiętnie je pieścić i żarliwie ...
... całować.
- Mam ochotę oddać jej mój czas - mruknęła Zuza. - Też wymyślił nasz głupiutki rudzielec.
- Nie bądź złośliwa Zuza, wyluzuj, to tylko zabawa, choć w sumie, jeżeli ci się nie podoba, jeżeli masz coś robić wbrew sobie, to możesz pójść spać - powiedziała jej na ucho Hania. - Myślisz, że ja nie jestem tym zaskoczona? - wskazała na tych dwoje pochłoniętych całowaniem. Za parę minut mam pozwolić sobie na tę odrobinę szaleństwa, spróbuj zrobić to samo. A jutro będziemy się z tego śmiać.
Zuza spojrzała na Dorotę. Wyglądała na wniebowziętą razem z pantofelkami. Jerzy już mierzył wzrokiem piersi Zuzy. Ale najpierw miał zasmakować w kobiecości Hanny. Podeszła do kontaktu przy ścianie i zmieniła oświetlenie w salonie. Delikatny półmrok spowił pokój. Zrobiło się jeszcze bardziej klimatycznie a w powietrzu rozchodził się zapach pożądania. Hania podeszła do kanapy i wyciągnęła dłoń w kierunku Jerzego, który ni stąd ni z zowąd, odwrócił się do siedzącej Zuzki, pochylił się i przygryzł delikatnie jedną pierś. Drugą schował w dłoni i poczuł jak sutki nabrzmiewają pod wpływem jego dotyku.
- Zaraz do was wrócę - szepnął, ogrzewając oddechem delikatną skórą pomiędzy piersiami.
Hania, z rozbawieniem patrzyła na zaskoczoną minę Zuzy. Jerzy podszedł pewnym krokiem do Hani, ściągnął po drodze koszulkę a potem scałował uśmiech z ust lekko zdenerwowanej dziewczyny.
- Nic wbrew tobie - szepnął jej w ucho i odszukał usta. Odwzajemniła pocałunek. Dłonie Jerzego muskały delikatną ...