Urodziny Hani (I)
Data: 19.08.2019,
Kategorie:
nieznajomy,
Sex grupowy
taksówkarz,
impreza,
Autor: Mirabelka
... skórę, by po chwili zatrzymać się na pasku jej spodni. Hania odsunęła go od siebie. Spojrzała na dziewczyny, które rozsiadły się na poduszkach, jakby szykowały się na oglądanie ulubionego serialu.
- Słowo się rzekło - ponaglała Zuza. - Jerry, masz swoje 3 minuty, chyba nie poświęcisz ich tylko na zdejmowanie jej spodni, co?
Nie czekał na kolejne ponaglenia ze strony widowni. Rozpiął pasek i zamek dżinsów. Hania sama je z siebie zsunęła, pozostając jednak w kusych majteczkach. Usiadła na kanapie. Jakoś nie mogła się przemóc do pełnej nagości w obecności dziewczyn. Co innego było wejść razem pod prysznic po basenie, albo wspólne przymierzanie bielizny w sklepie, co innego zaś oddawanie się tak intymnym pieszczotom z mężczyzną w ich obecności.
Jerzy czuł, że Hania nie potrafi się przełamać, postanowił ją przekonać. Uklęknął przed nią tak, że dziewczyny ze swoich pozycji widziały tylko jego plecy. Delikatnymi pociągnięciami języka wodził po skórze łydek. Kreślił wzory na smukłych udach dziewczyny, by w końcu, bo czas przecież naglił, dotrzeć do ich zwieńczenia. Pociągnął Hanię do siebie, tak, że opadła plecami na kanapę. Skryta pod satynowymi majteczkami cipka kusiła zapachem kobiety. Jęknął i odsunął na bok materiał ...
... jednocześnie głębiej zanurzył głowę pomiędzy jej udami i już mógł językiem smakować sączący się nektar. Hania zapomniała o całym skrępowaniu, o dziewczynach siedzących tuż obok. Język Jerzego sprawiał, że stała się jeszcze bardziej wilgotna. Pożądanie zaczęło pulsować jej w żyłach. Wplotła dłonie w jego włosy i wyginając biodra dała mu do zrozumienia, że jest jej przyjemnie. Jęczała z rosnącej rozkoszy, kiedy nagle obydwie dziewczyny stanęły nad nimi i zakomunikowały, że czas minął. Ani Hania, ani tym bardziej Jerzy nie mieli ochoty przestawać w momencie, w którym zrobiło się naprawdę gorąco. Zuza usiadła obok Hani na kanapie i wyraźnie podekscytowana, pociągnęła Jerzego za włosy w kierunku swoich sterczących dumnie, jak cała Zuza, piersi. Lizał je zachłannie, wsysał i kąsał, kiedy poczuł na swojej twarzy usta Rudej, która domagała się uwagi. Z serdecznym uśmiechem oddał się pocałunkom. Starał się trzymać zasad nadanych podczas losowania, chociaż miał ochotę na to, by zasmakować wszystkich trzech dziewczyn. Ale może cały był w tym urok i zamysł, żeby mimo ogarniającego ich pożądania, jednocześnie nad nim panować i przedłużać w nieskończoność każdą pieszczotę, dzieląc każdą z nich po równo. A gra przecież wciąż trwała...
CDN.