1. Mea Culpa


    Data: 24.04.2022, Kategorie: rozstania i powroty, stara miłość nie rdzewieje, Zdrada wspomnienia, uczucia, Autor: XXX_Lord

    ... przeprowadziłam się. Z Ursusa na początku roku.
    
    – To fajnie. O, to mój blok. – Znowu przeskoczył na inny temat – Mama ucieszy się, że mam gościa. Twierdzi, że w końcu powinienem znaleźć sobie jakiegoś kolegę. Tylko co ja poradzę, jak u mnie w klasie są sami idioci?
    
    – No, nie wiem... – Wydawała się zbita z tropu jego gadatliwością.
    
    – Ja też nie. – Błysnął zębami. Miał zaraźliwy uśmiech i kąciki ust dziewczyny mimowolnie poszły w górę. – Panie przodem. – Przepuścił ją w windzie i wcisnął dziesiątkę. – Czytałem, że mężczyzna zawsze powinien przepuścić kobietę przodem w drzwiach. Tego wymaga kultura.
    
    – To bardzo grzeczne – odparła neutralnie, nie patrząc na niego. Fajny był, ale trochę za dużo mówił. – Gdzie nauczyłeś się tak dobrze bić?
    
    – Chodzę na karate – Wypiął z dumą pierś – ale nie biję się z innymi. Nie lubię się bić.
    
    – To dlaczego biłeś się z nimi? Przecież mnie nie znasz.
    
    – Bo jesteś słabsza. Tak jak ja jestem słabszy od nich. Teoretycznie. – Uśmiechnął się lekko, ale w jego oczach ujrzała błysk, który nieco ją przeraził, ale też zafascynował. – Poza tym, jakim trzeba być chujem – Po raz drugi opadła jej dzisiaj szczęka, z powodu użycia przez niego wulgaryzmu w jej obecności – żeby próbować pobić dziewczynę. Bracia Adamscy to gnoje i zasługiwali na wpierdol. Jeśli nadarzy się okazja, to z chęcią zrobię to znowu. – Nacisnął dzwonek obok drzwi. – Mama będzie zadowolon...
    
    Weronika zatrzymała samochód na poboczu przed blokiem. Serce biło jej jak ...
    ... szalone.
    
    Boże, dlaczego? – Oddychała szybko i nerwowo, opierając spocone dłonie o kierownicę. – Jest tylu facetów na świecie, a ja musiałam w tym cholernym sklepie spotkać właśnie jego?
    
    Pogrzebała go głęboko w sercu, w zasadzie o nim zapomniała. A teraz wrócił, z wielokrotną mocą. Kiedy poczuła zapach jego szyi i kiedy dotknęła policzka, zapragnęła po prostu go pocałować. Niezależnie od konsekwencji.
    
    Nie, nie mogła tego zrobić, miała męża, dom, dziecko. Prowadziła firmę. Jest odpowiedzialną osobą.
    
    Poza tym on też ma rodzinę. Jego syn wygląda na niezłego ananasa. – Uśmiechnęła się – Jak mogłabym to wszystko zepsuć? Jestem pewna, że gdybym jednoznacznie nie powiedziała „nie” on poszedłby za mną.
    
    Spojrzała we wsteczne lusterko.
    
    Nie możesz tego zrobić – postanowiła. – Niezależnie od faktu, jak źle układa ci się małżeństwie i co w dalszym ciągu do niego czujesz. Do Krystiana.
    
    Bo cały czas coś czujesz.
    
    Nagle zapragnęła napić się lemoniady, takiej samej, jak wtedy, kiedy obronił ją przed braćmi Adamskimi. Aż jęknęła, kiedy zapach napoju „wypełnił” jej nozdrza.
    
    Lemoniada.
    
    – Synku, dobrze, że przyszedłeś. Akurat jest obiad. – Tuż po otwarciu drzwi w przedpokoju dobiegł ich kobiecy głos.
    
    – Mamo, mam gościa. – Chłopak uśmiechnął się do niej i mrugnął okiem.
    
    – Przyprowadziłeś kolegę? – Pani Krawczyk stanęła w drzwiach do kuchni i otworzyła szeroko oczy ze zdziwienia.
    
    – Koleżankę, to Weronika.
    
    – Dzień dobry. – Dziewczyna dygnęła.
    
    – Dzień dobry. – ...
«12...111213...83»