1. Mea Culpa


    Data: 24.04.2022, Kategorie: rozstania i powroty, stara miłość nie rdzewieje, Zdrada wspomnienia, uczucia, Autor: XXX_Lord

    ... i przylegającym do ciała dołem, nadającym sukience i figurze opływowego kształtu, a kobiecie mnóstwo seksapilu. Zaschło mu w ustach i wpatrywał się w nią przez dłuższą chwilę, podziwiając widok, od którego się odzwyczaił i który, jak wcześniej przypuszczał, dał mu mnóstwo przyjemności i radości.
    
    – Wyglądasz wspaniale. – Wstał, cmoknął ją w policzek (ze zdziwieniem zauważył, że nie miała oporów przed tym rodzajem przywitania), odsunął krzesło i pomógł jej usiąść. – Wiem, że słyszysz pewnie ten komplement na tyle często, że wpuszczasz go jednym uchem, a drugim wypuszczasz, ale – zawiesił na chwilę głos, a jego wzrok padł na ułamek sekundy na rowek między piersiami, które, jak zauważył, wyglądały równie świetnie, co dziesięć lat temu – musiałem ci to powiedzieć.
    
    – Komplemenciarz. – Puściła do niego oko, ignorując gapienie się w cycki i otworzyła menu. – Co tu dobrego dają?
    
    – Jedzenie – zażartował, a ona z politowaniem zgromiła go wzrokiem.
    
    – Czuję się, jakbym cofnęła się w czasie jakieś piętnaście lat. – Jej oczy błyszczały, a usta poruszały się, prowokując go do patrzenia się w nie, jak w obrazek. Zapomniał już, jak bardzo podobał mu się jej głos i jak lubił jej słuchać. – Nie dlatego, że restauracja zalatuje początkiem bieżącego wieku, tylko dlatego, że siedzę w niej z tobą – zawiesiła na chwilę głos, wpatrując się w jego oczy – i zastanawiam się, co ja tu do cholery robię?
    
    – Jesteś na randce, ot co. – Spojrzał na jej dłonie i ze skrzętnie ukrywanym ...
    ... zadowoleniem zauważył brak obrączki tak jak u siebie.
    
    – Genialne, Krawczyk. – Zamknęła menu z głośnym pacnięciem. – Ja już wiem, co zjem. A ty?
    
    – Zanim przyszłaś, zdążyłem wkuć kartę dań na pamięć – zażartował ponownie, a ona zaśmiała się radosnym „hahaha” i klepnęła go w dłoń, leżącą na stole.
    
    – No to zamawiamy, bo jestem głodna, jak wilk. A jak jestem głodna, to się złoszczę i będę dla ciebie niemiła.
    
    – No tak, czasy się zmieniają, ale w kwestii jedzenia mamy constans. – Wbił szpileczkę, a ona pokazała mu język i znowu się roześmiała.
    
    Godzinę później skończyli jeść i popijali wodę z cytryną, z racji przyjazdu samochodami nie mogli pić alkoholu. Żartowali i śmiali się praktycznie cały czas, zgrabnie omijając tematy, które, jak dobrze oboje wiedzieli, w końcu musiały zostać poruszone.
    
    – Dlaczego chciałeś się ze mną spotkać? – wypaliła niespodziewanie, spodziewając się odpowiedzi, której miała nadzieję nie usłyszeć.
    
    – Bo cię kocham – odparł bez najmniejszego zawahania, a ona znieruchomiała, wpatrując się w niego w bezruchu. Trwali tak dobre kilkanaście sekund. – Nigdy nie przestałem, a odsuwanie od siebie tej myśli przez ostatnie dziesięć lat było największym błędem mojego życia.
    
    – Huuuh – Poruszyła się wreszcie i westchnęła ciężko. – Oboje mamy potężne zobowiązania wobec naszych rodzin. Odpowiedzialność i zobowiązania. Jak sobie to dalej wyobrażasz? Będziemy romansować sobie na boku i jednocześnie sypiać, mieszkać i żyć z naszymi małżonkami? Przecież to absurd! – ...
«12...394041...83»