Mea Culpa
Data: 24.04.2022,
Kategorie:
rozstania i powroty,
stara miłość nie rdzewieje,
Zdrada
wspomnienia,
uczucia,
Autor: XXX_Lord
... niego. Wpatrywał się chwilę w jej oczy, po czym odwrócił się i zniknął w pokoju córki.
– No co tam? – Beata odebrała po drugim sygnale.
– Jakby coś to jestem na kolacji u klienta. – Weronika bębniła w kierownicę palcami, stojąc w korku.
– Uważaj na siebie – W głosie przyjaciółki wybrzmiewał niepokój. – Jak on się zachowywał?
– Byłam zdziwiona, że przyjął to tak łatwo, z drugiej strony nie miał podstaw, żeby mi nie wierzyć. – Skręciła w boczną uliczkę.
– Mówiłaś mu, kiedy wrócisz?
– Nie, jakby do ciebie dzwonił to mów, że nie wiesz, gdzie jestem i ma dzwonić do mnie. Wiesz tylko, że poszłam na kolację z klientem, ale bez szczegółów, okej?
– W porządku. – W głosie Krysińskiej brzmiała nagana. – Skończ to jak najszybciej. Nie mówię o tym, co jest między tobą i Krystianem, a takim traktowaniu Rafała. Powiedz mu, że to koniec i już, ale go nie oszukuj.
– Postaram się – westchnęła ciężko – muszę kończyć, pa. – Zielona słuchawka na ekranie zakończyła połączenie.
Drzwi wejściowe od bloku były otwarte, wkroczyła w nie śmiało, czując narastającą ekscytację i ciepło, pulsujące na całym ciele. Poczucie winy mieszało się z radosnymi drganiami i narastającym podnieceniem, graniczącym z ekstatycznymi spazmami. Fala tych drugich uczuć w końcu zwyciężyła, a kiedy Weronika wysiadła z windy, była gotowa na przyjęcie go w sobie.
Z marszu.
Siedział spokojnie na kanapie w salonie, leniwie zmieniając kanały, kiedy usłyszał dzwonek do drzwi. Myślał, że to ktoś z ...
... sąsiadów, dookoła mieszkało sporo starszych ludzi, którzy, kiedy zorientowali się, że na klatce pojawił się młody, sprawny mężczyzna wykorzystywali go do różnych, drobnych prac.
Nie oponował, wiedział, że kiedyś pewnie on sam będzie w podobnej sytuacji i może potrzebować pomocy.
Zerknął przez wizjer i ujrzał szybko oddychającą Weronikę, nerwowo patrzącą w jego oko. Kiedy zamknął za nią drzwi rzuciła się na niego jak wędrowiec, spragniony wody na pustyni. Nerwowo ściągała z siebie ciuchy, nie rozłączając z nim ust. Zaskoczony namiętnie oddawał pocałunki i kiedy została w samym biustonoszu i stringach dotknął koronkowej powierzchni między udami.
Poczuł ciepło i wilgoć.
– Jestem gotowa od chwili, kiedy wysiadłam z windy. – Niskim głosem szepnęła mu do ucha i złapała napiętego członka przez materiał bokserek – Weź mnie tutaj, w przedpokoju. – Odkleiła się od niego i usiadła na małej komodzie, zsuwając z siebie stringi i rozchylając szeroko nogi. On bez słowa stanął między jej udami, wycelował napięta, różową główkę w lśniące spomiędzy krótkich, czarnych włosków wargi i lekko wsunął.
Jęknęła cicho, wpatrując się błagalnie w jego czarne jak noc źrenice, jęknęła przeciągle po raz kolejny, kiedy długim, posuwistym pchnięciem dotarł do końca i bardzo wolnymi, pełnymi ruchami nabijał ją na siebie, opierając swoje czoło o jej czoło. Jej lewa dłoń spoczęła na jego szyi, a prawa przesuwała się po napiętym torsie.
– Szybciej, proszę – Urywanym głosem tchnęła pragnienie prosto ...