1. Mea Culpa


    Data: 24.04.2022, Kategorie: rozstania i powroty, stara miłość nie rdzewieje, Zdrada wspomnienia, uczucia, Autor: XXX_Lord

    ... Uśmiechnęła się i pogładziła go po twarzy. Poczuł zapach własnego członka.
    
    – Wspaniale. – Pocałował ją lekko – Czy – urwał, patrząc na nią – kiedy tu jechałaś, miałaś w planie to, co przed chwilą się wydarzyło?
    
    – Coś ty, chciałam się z tobą zobaczyć, ale tak mnie podnieciłeś, że musiałam ci zrobić dobrze. – Uśmiechnęła się szeroko. – Szkoda, że mam okres, bo wystarczyłoby teraz kilka twoich ruchów palcem i doszłabym momentalnie. – Zaczerwieniła się lekko, zdziwiona własną szczerością.
    
    Cholera, nie byłam taka wcześniej z nim, z Rafałem też nie.
    
    – Dalej nosisz tampony? – Zdziwiona pytaniem skinęła głową.
    
    – Tak, ale nie rób tego – zaoponowała, kiedy wsunął dłoń między uda.
    
    – Ćśśś. – Pocałował ją lekko w usta i wsunął palec między płatki przez powierzchnię majtek. Ostatnio odświeżył sobie topografię tego miejsca i doskonale wiedział, gdzie znajduje się czubek łechtaczki. Wyczuł go opuszkiem palca i powolnym, okrężnym ruchem zaczął masować. Jęknęła przeciągle, wbiła paznokcie w dłoń i zaczęła szybko oddychać, pojękując błagalnie coraz głośniej.
    
    – O Boże, ale zaraz mocno skończę!!! – Wysunęła lekko biodra do przodu. – Dochodzę! Tak, dochodzę! – Zagryzła wargi, starając się zachować neutralny wyraz twarzy i zaczęła spazmatycznie drżeć. Krystian bezlitośnie masował ją w jednostajnym, powolnym tempie, aż wreszcie zatrzymał się i słuchał jej uspokajającego się oddechu.
    
    Oparła mu głowę na ramieniu i gładziła czule jego dłoń.
    
    – Kocham cię. – Odwróciła głowę ...
    ... w jego stronę i pocałowała w policzek. W jej oczach płonęła miłość, zaspokojenie, strach i determinacja.
    
    – Ja ciebie też kocham, Wera. – Oddał pocałunek, tym razem w usta. – Muszę wracać do pracy.
    
    – Szkoda – Posmutniała jak dziecko – ale rozumiem to, ja też muszę. Mam zajęcia plastyczne z córką popołudniu.
    
    – Kiedy się zobaczymy? – Uruchomił silnik, Weronika otworzyła drzwi.
    
    – Odezwę się do ciebie, może w weekend, mój jeszcze mąż jedzie z kolegami na paintballa, zostaję z córką w domu.
    
    – Rozumiem. – Zastanawiał się nad czymś chwilę. – Odzywaj się, jak tylko będziesz mogła.
    
    – Robię to zawsze, kiedy tylko mam możliwość, uciekam. Pa.
    
    – Cześć.– Zamknęła drzwi i ruszyła w stronę drugiej części parkingu. Nagle niespodziewanie odwróciła się, spojrzała na niego, uśmiechnęła się czule i puściła do niego buziaka w powietrzu. Zarechotał i ruszył w kierunku wyjazdu.
    
    Zaparkował samochód pod domem. Miał świetny nastrój, niespodziany seks wpłynął na niego relaksująco, a weekend, mimo że bez niej zapowiadał się świetnie – syn spędzał go z matką, a on miał zamiar porządnie się wyspać, a później zrobić coś dla siebie.
    
    Może pójść na mecz piłkarski? Koledzy z pracy wyciągali go kilka razy na Legię, futbolem zbytnio się nie interesował, ale frapowały go emocje przeżywane w trakcie widowiska piłkarskiego.
    
    Tak, zdecydowanie pójdzie na mecz. Zwłaszcza, że pogoda zapowiada się na rewelacyjną.
    
    Kliknął pilotem, zamknął samochód i ruszył w kierunku klatki schodowej. Nie ...
«12...596061...83»