Wielka improwizacja (I)
Data: 27.04.2022,
Kategorie:
Lesbijki
taniec,
bez seksu,
Autor: paty_128
... się. Od biustu lekko się odchylasz. Głowa lekko uniesiona, ty patrzysz lekko w lewo. Staramy się stać jak najbliżej siebie.
I znowu ten zapach, przez który nie mogłam się skupić. Nie czułam jeszcze nigdy takich perfum, a na proszek do prania zapach był zbyt delikatny. Dobra, trzeba się skupić.
- Zaczynamy. Zrób pewnie krok do tyłu, ja się dostosuję. – Zrobiłam go, Kate nie straciła styku z moim ciałem. – Nogi razem, teraz ty podążasz za mną.
Zrobiła krok do tyłu, ja za nią starając się nie stracić kontaktu z jej ciałem.
- Jeszcze raz. Raz dwa trzy, raz dwa trzy, raz dwa trzy, raz dwa trzy. Dobrze. Wczuj się, złap rytm. Teraz jak tańczymy, możemy lekko skręcać się w prawo. Zaczynamy normalnie, raz dwa trzy, raz dwa trzy, i teraz lekko obracamy się w prawo nie zmieniając kroków. Czekaj, przewinę utwór.
Odeszła, a ja miałam chwilę na powrót na ziemię. Było mi gorąco, czułam jak policzki mi płoną. Wróciła do mnie, powtórzyłyśmy chwyt i na nowo stawiałyśmy razem krok podstawowy.
- Kolana lekko zgięte i... raz dwa trzy, raz dwa trzy, obracamy się. Dostosowuję kroki do twoich. Więcej śmiałości, poczuj się kobietą. Najtrudniej jest się nauczyć płynności i to na tym polega pierwsza lekcja.
Po kilku przerwach i trenowaniu u mnie płynności, lekcja dobiegła końca. Nawet nie wiem, kiedy to się stało, ale i tak skończyłyśmy pół godziny później niż było w umowie. Poszłam wziąć prysznic analizując całą lekcję. Kate tłumaczyła dobrze, każdy ruch prezentowała dokładnie, ...
... miałam o niej dobre zdanie. Wychodząc widziałam, jak wsiada na swój motocykl – Yamaha, czarny ścigacz – razem z tą recepcjonistką, ja sama poszłam naprzeciwko na przystanek autobusowy. Kiedy byłam młodsza, moim marzeniem było posiadać jednoślad, ale w wirze nauki do matury a później studia sprawiły, że to marzenie zeszło na dalszy plan, aż w końcu o nim zapomniałam. Obserwowałam je, recepcjonistka objęła moją instruktorkę i ruszyły, znikając za zakrętem najbliższego skrzyżowania. Kilka minut później przyjechał autobus i pół godziny później już byłam w swoim mieszkaniu. Poczułam się niesamowicie zmęczona, padłam na chwilę na kanapę i tak zasnęłam. Miałam jakiś sen z moją instruktorką, coś do mnie mówiła, ale nie pamiętam co.
Obudziłam się kilka minut po 4, początkowo nie wiedziałam, co się dzieje. Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło zasnąć w ubraniach. Wstałam i od razu poszłam się wykąpać, wstyd mi było przed samą sobą. Pod prysznicem zadałam sobie bardzo ważne pytanie – co dalej, jak skończę kurs? Czy będzie jakiś egzamin lub coś w tym stylu? Oczyma wyobraźni widziałam, jak tańczę z Kate, a za długim stołem siedzi komisja składająca się z innych instruktorów. Początkowo się przeraziłam, ale po chwili się z tego śmiałam. Wytarłam się w ręcznik i zastanawiałam się, co można robić o 4 nad ranem, skoro się wyspałam. Ostatecznie włączyłam laptopa i siedząc w piżamie na łóżku przeglądałam stronę szkoły tańca, do której chodziłam. Ten egzamin jednak nie dawał mi spokoju.
„Na ...