Gimpel Głupek
Data: 05.05.2022,
Kategorie:
wieś,
strefa osiedlenia,
Pierwszy raz
tajemnica,
sama prawda z pamiętnika,
Autor: MrHyde
... Trzeba ją było trochę ponamawiać. W końcu jednak znaleźliśmy się we troje pod jedną pierzyną. Z trudem się zmieściliśmy, leżąc ściśnięci jak solone śledzie w beczce.
Jak tylko Rachela ułożyła się obok mnie, bokiem, chwyciłem ją za pierś. Wolnymi ruchami zacząłem ugniatać jej miękkie ciało jak ciasto na kluski. Jednocześnie końcem pędzla, będącego stale w posiadaniu jej starszej siostry, pocierałem o podbrzusze.
- Macie już mleko w piersiach? – spytałem jak głupiutkie dziecko, które nie odbyło jeszcze nauk w chederze.
- Coś ty, Gimpel! – odpowiedziała Rachela, z trudem kontrolując oddech. – Nie wiesz, że żeby kobieta miała mleko, musi ją zaszczepić mężczyzna swoją śmietaną?
- Coś o tym słyszałem. A jak się robi to zaszczepianie? – ciągnąłem dalej grę w głupka.
- Musisz włożyć kobiecie pędzel w rurkę. – pospieszyła Rywka z wyjaśnieniem, zaciskając dłoń na moim przyrodzeniu. A ja złapałem Rachelę za drugą pierś. Zacząłem masować obiema rękami.
- Urosną ci jeszcze?
- Możliwe. Jak zajdę w ciążę. – Rachela odpowiedziała bez grama wstydu, ośmielając mnie do poproszenia o zdjęcie halek.
Siostry spełniły to życzenie niemalże na wyścigi. Szybsza okazała się Rywka. Dlatego obróciłem się w jej stronę. Znowu złapała mnie za pędzel. Odwzajemniłem się głaskaniem sutków. Objęła mnie i pocałowała w usta, wywołując zazdrość u siostry.
- A ty masz śmietanę? – spytała Rachela, próbując zwrócić na siebie uwagę.
- Mam – odparłem z dumą i obróciłem się na drugi ...
... bok.
Zacząłem całować się z drugą z sióstr. Jednocześnie napierając na nią tułowiem i wpychając kolano pomiędzy jej uda. Nigdy wcześniej nie wspinałem się na kobietę, brakowało mi praktyki. Na szczęście mądry Bóg wyposażył nas w samczy instynkt, więc spontanicznie wiedziałem, co robić.
- Gimpel, nie! Zejdź z niej, proszę! – Dopiero reakcja Rywki przerwała nasze zapasy. W ostatniej chwili. W następnej sekundzie zanurzyłbym się głęboko w wilgotną rurkę, jak wcześniej w grotę pani Ruty, i ruszałbym się w niej tak długo, aż by została zaszczepiona śmietaną.
Rachela nie była jednak szczęśliwa z takiego rozsądnego obrotu sprawy. Odniosłem wrażenie, że miała żal do starszej siostry. Tym bardziej, że zszedłszy z Racheli, obróciłem się do Rywki i przywarłem buzią do jej ust.
Spodziewając się protestu, gdybym spróbował położyć się na niej, sięgnąłem ręką do jej krocza, między uda. Przeniosłem pocałunki niżej, zacząłem ssać piersi. Wsunąłem palec w jej gorącą grotę i zacząłem masować, nie przerywając ssania sutków. Trudno powiedzieć, jak długo to trwało. W otworze zmieścił się drugi palec i kolejny. Natknąłem się też na twardy guziczek, którego dotyk wprawiał dziewczynę w energiczne drgania. W pewnej chwili usłyszałem, że podłoga pod łóżkiem skrzypi. Poczułem na plecach silny dotyk. To Rachela przywoływała mnie do rzeczywistości, wystraszona, że ktoś mógłby nas usłyszeć.
- Co wy robicie? Rywka, Gimpel! – szeptem wyraziła oburzenie.
Rywka, cała mokra od potu, powoli dochodziła ...